Kara śmierci
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Kara śmierci
Mi chodzi o winy ewidentne, jak jakies zwyrodnialce, pedofilce, mordercy, kanibale itp.itd.
w sytuacjach, gdy nie ma cienia wątpliwości. Ale jak pisałem - ja nie jestem dobrym człowiekiem.
w sytuacjach, gdy nie ma cienia wątpliwości. Ale jak pisałem - ja nie jestem dobrym człowiekiem.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Kara śmierci
Zawsze są wątpliwości.Sede Vacante pisze:w sytuacjach, gdy nie ma cienia wątpliwości
Nawet przestępca schwytany na tzw. "gorącym uczynku", nie zawsze jest tym przestępcą, choćby wszystko świadczyło przeciw niemu. A jeśli mamy skazać jednego niewinnego, to lepiej niech milion winnych uniknie kary. Trzeba pamiętać, że kara śmieci jest nieodwracalna. Jeśliby nawet okazało się kiedyś, że skazany nie zawinił, nie będzie możliwości zadośćuczynienia za niesłuszne skazanie. Chyba, że są tacy, których zadowala rehabilitacja pośmiertna. Mnie by ona - uczciwszy uszy - gówno obchodziła.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
Re: Kara śmierci
Jestem jak najbardziej za karą śmierci. I to nie jest tak że - za to że zabiłeś, my zabijemy teraz ciebie. Ci którzy chowają się za swoimi śmieszno-niby humanitarnymi tekstami, często humanitarnie ryzykują czyimś życiem, że zbrodniarz czyn powtórzy. Dożywocie jest karą niewystarczającą. Nie lubię klawiszy, ale proponowałbym takim "obrońcom życia" żeby się zamienili miejscami z takim klawiszem który wyprowadza na spacer jakiegoś Kubę Rozpruwacza któremu nic nie grozi za skasowanie kolejnych istnień.
Kara śmierci nie jest odwetem. Kara śmierci jest eliminacją ze społeczeństwa, w imię obrony tegoż społeczeństwa. Nie możemy przewidzieć czy jakaś rewolucja, wojna czy inne licho nie wypuści masowo bandy krwawych czubów uwalniając ich z dożywocia. A skoro nie możemy przewidzieć, to jakie mamy moralne prawo ryzykować życiem porządnych obywateli w imię demonstrowania własnego umiłowania do życia zwyrodnialca? Uważam że ci "humanitarni" są egoistami którzy sypią deklaracjami, na temat tego czego nie doświadczyli i czego wyobrazić sobie nie są w stanie śpiąc w ciepłych łóżeczkach. Taki humanitaryzm powinien być karalny, bo jest on stwarzaniem zagrożenia dla życia wielu niewinnych osób.
Jedynym odstępstwem, gdzie nie powinno być mowy o karze śmierci uważam że powinny być procesy poszlakowe. Ale tam gdzie wina jest bezsporna, nie mamy prawa trzymać zwierząt, które zagrażają ludziom.
Skaranie napisał:
Ja powiem inaczej. Jeśli mamy skazać jednego niewinnego, za cenę uniknięcia zagrożenia istnień wielu, to go skażmy. Tak jak chirurg podejmuje się operacji, nie będąc pewien czy pacjent bez niej nie pożyłby dłużej zamiast umierać na stole. C'est la vie.
Kara śmierci nie jest odwetem. Kara śmierci jest eliminacją ze społeczeństwa, w imię obrony tegoż społeczeństwa. Nie możemy przewidzieć czy jakaś rewolucja, wojna czy inne licho nie wypuści masowo bandy krwawych czubów uwalniając ich z dożywocia. A skoro nie możemy przewidzieć, to jakie mamy moralne prawo ryzykować życiem porządnych obywateli w imię demonstrowania własnego umiłowania do życia zwyrodnialca? Uważam że ci "humanitarni" są egoistami którzy sypią deklaracjami, na temat tego czego nie doświadczyli i czego wyobrazić sobie nie są w stanie śpiąc w ciepłych łóżeczkach. Taki humanitaryzm powinien być karalny, bo jest on stwarzaniem zagrożenia dla życia wielu niewinnych osób.
Jedynym odstępstwem, gdzie nie powinno być mowy o karze śmierci uważam że powinny być procesy poszlakowe. Ale tam gdzie wina jest bezsporna, nie mamy prawa trzymać zwierząt, które zagrażają ludziom.
Skaranie napisał:
Znam takiego, który pierdzi w towarzystwie twierdząc, że lepiej jak się kilku udusi, niż jednemu ma bok rozerwać.Nawet przestępca schwytany na tzw. "gorącym uczynku", nie zawsze jest tym przestępcą, choćby wszystko świadczyło przeciw niemu. A jeśli mamy skazać jednego niewinnego, to lepiej niech milion winnych uniknie kary
Ja powiem inaczej. Jeśli mamy skazać jednego niewinnego, za cenę uniknięcia zagrożenia istnień wielu, to go skażmy. Tak jak chirurg podejmuje się operacji, nie będąc pewien czy pacjent bez niej nie pożyłby dłużej zamiast umierać na stole. C'est la vie.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Kara śmierci
Ale chirurg pyta pacjenta o zgodę.
Czapa, jak nic.
I nagle pojawiają się jacyś wredni humaniści z apelem o niestosowanie kary śmierci.
Czy użyłbyś wówczas zacytowanego zdania?
Zastanawia mnie, czy byłbyś tak radykalny, gdyby powyższe zdanie miało dotyczyć Ciebie osobiście. Wyobraź sobie, że zostałeś niesłusznie oskarżony o zabójstwo. Ktoś Ci podrzucił narzędzie zbrodni, a psy policyjne wywęszyły poćwiartowane zwłoki, zakopane w twoim ogródku. Na dodatek nie masz alibi, bo w chwili zabójstwa spałeś uwalony w trupa w parku na ławce i nikt Cię tam nie widział.Nilmo pisze: Jeśli mamy skazać jednego niewinnego, za cenę uniknięcia zagrożenia istnień wielu, to go skażmy.
Czapa, jak nic.
I nagle pojawiają się jacyś wredni humaniści z apelem o niestosowanie kary śmierci.
Czy użyłbyś wówczas zacytowanego zdania?
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 506
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:56
Re: Kara śmierci
Ależ ty Skaranie właśnie opisałeś przykładową sprawę o jakich pisał Nilmo, żeby je wyłączyć z orzekania kary śmierci.
czytaj uważnie !!!
Napisałeś wcześniej, że kara śmierci jest jest nieodwracalna - to ja ci powiem, że morderstwo również jest nieodwracalne.
Zresztą moim zdaniem nie za każde zabójstwo powinna być kara śmierci. Czasami śmierć człowieka następuje w wyniku działania osoby drugiej, której celem nie było zabicie( np zwykła bójka w której jeden z uczestników nieszczęśliwie upadł i zmarł, czasami to popchnięcie na rusztowaniu itp) Morderstwo powinno być karane ciężkim więzieniem (coś w rodzaju kamieniołomów o których pisałeś.) Natomiast jeżeli człowiek zabił po raz drugi, po odbyciu kary za pierwsze morderstwo, to wtedy kara śmierci powinna być brana pod uwagę i wykonywana, gdy tak zasądzi sąd.
Kod: Zaznacz cały
Jedynym odstępstwem, gdzie nie powinno być mowy o karze śmierci uważam że powinny być procesy poszlakowe.
czytaj uważnie !!!
Napisałeś wcześniej, że kara śmierci jest jest nieodwracalna - to ja ci powiem, że morderstwo również jest nieodwracalne.
Zresztą moim zdaniem nie za każde zabójstwo powinna być kara śmierci. Czasami śmierć człowieka następuje w wyniku działania osoby drugiej, której celem nie było zabicie( np zwykła bójka w której jeden z uczestników nieszczęśliwie upadł i zmarł, czasami to popchnięcie na rusztowaniu itp) Morderstwo powinno być karane ciężkim więzieniem (coś w rodzaju kamieniołomów o których pisałeś.) Natomiast jeżeli człowiek zabił po raz drugi, po odbyciu kary za pierwsze morderstwo, to wtedy kara śmierci powinna być brana pod uwagę i wykonywana, gdy tak zasądzi sąd.
Socjalizm świetnie nadaje się do fałszowania świadomości zbiorowej, gdyż jest intelektualną pokusą ćwierćinteligenta. - Stefan Kisielewski
Re: Kara śmierci
Pytasz Skaranie więc odpowiem, pomijając że piszesz o poszlakach.
W opisanej przez Ciebie sytuacji byłbym wściekły na niesprawiedliwy system, drapał mury i kurwiał na czym świat stoi że nie zbadano sprawy jak należy.
Ale zapewniam cię że zdania wobec obecności wrednych humanistów bym nie zmienił, bo nie warto żeby za moje marne życie, moje dzieci miały żyć w kraju gdzie popaprańców się puszcza na wolność.
Niestety w Polsce nie mamy nawet dożywocia. Góra 25 latek nawet za zjedzenie żywcem mieszkańców kilku domów dziecka. Nieletni który tego dokona może stawać na wokandę ju ż po odbyciu 1/3 kary. Moje " kolezanki" sprzed lat (bliźniaczki) wyszły po pięciu choć dostały po 15 za wrzucenie w reklamówce do Wisły w Kazimierzu Dolnym żywego noworodka, którego godzinę wcześniej urodziła jedna z nich.
Pisząc o karze śmierci, mam na myśli jedynie przypadki bezspornie udowodnione, gdzie sprawca nie rokuje nadziei na zmianę postępowania.
25 lat jako maksymalna kara to żart. Dożywocie stosowane w wielu krajach natomiast, to wyrok zezwalający na bezkarne czyny z morderstwami włącznie po ogłoszonym wyroku . Bo cóż można takiemu zrobić więcej? Warto wiedzieć że w USA w wielu stanach sądy to jeszcze gorsza fasa niż u nas. Przykładowo za kradzież pary dżinsów dostajesz pół roku. Jak buchniesz T.I.R.-a z dżinsami to mogą cię podsumować nawet na 3000 lat do odsiadki. Kiedyś czytałem że po podobnym wyroku skazany złożył apelację. Zbili mu na 1500.
Każde normalne społeczeństwo powinno móc korzystać z możliwości eliminowania jednostek niebezpiecznych. Ochrona życia za cenę ryzykowania życiem i zdrowiem innych, to przywilej tych których stać na goryli, lub tych którzy potrafią się obyć bez wyobraźni.
W opisanej przez Ciebie sytuacji byłbym wściekły na niesprawiedliwy system, drapał mury i kurwiał na czym świat stoi że nie zbadano sprawy jak należy.
Ale zapewniam cię że zdania wobec obecności wrednych humanistów bym nie zmienił, bo nie warto żeby za moje marne życie, moje dzieci miały żyć w kraju gdzie popaprańców się puszcza na wolność.
Niestety w Polsce nie mamy nawet dożywocia. Góra 25 latek nawet za zjedzenie żywcem mieszkańców kilku domów dziecka. Nieletni który tego dokona może stawać na wokandę ju ż po odbyciu 1/3 kary. Moje " kolezanki" sprzed lat (bliźniaczki) wyszły po pięciu choć dostały po 15 za wrzucenie w reklamówce do Wisły w Kazimierzu Dolnym żywego noworodka, którego godzinę wcześniej urodziła jedna z nich.
Pisząc o karze śmierci, mam na myśli jedynie przypadki bezspornie udowodnione, gdzie sprawca nie rokuje nadziei na zmianę postępowania.
25 lat jako maksymalna kara to żart. Dożywocie stosowane w wielu krajach natomiast, to wyrok zezwalający na bezkarne czyny z morderstwami włącznie po ogłoszonym wyroku . Bo cóż można takiemu zrobić więcej? Warto wiedzieć że w USA w wielu stanach sądy to jeszcze gorsza fasa niż u nas. Przykładowo za kradzież pary dżinsów dostajesz pół roku. Jak buchniesz T.I.R.-a z dżinsami to mogą cię podsumować nawet na 3000 lat do odsiadki. Kiedyś czytałem że po podobnym wyroku skazany złożył apelację. Zbili mu na 1500.
Każde normalne społeczeństwo powinno móc korzystać z możliwości eliminowania jednostek niebezpiecznych. Ochrona życia za cenę ryzykowania życiem i zdrowiem innych, to przywilej tych których stać na goryli, lub tych którzy potrafią się obyć bez wyobraźni.
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: Kara śmierci
trudno przyjąć jednoznaczne stanowisko ale gdybym była posłanką i miałabym głosować za lub przeciw- wybrałabym raczej- przeciw- dlaczego-
- bo nie można jej cofnąć
- bo zdarzają się pomyłki
- bo ktoś to musi wykonywać(kat) i nie wierzę, że nie odbija się to na nim
- bo kara śmierci nie pozwala na poprawę
- bo kara śmierci stoi w opozycji do wybaczenia
z drugiej strony jaka kara jest adekwatna do bestialstwa-
natomiast nie rozumiem, że do dziś wielu morderców jest bezkarnych- nawet się ich nie ściga(gruba kreska)nawet nie podaje się ich nazwisk do publicznej wiadomości- "złamanych" opublikowano w liście Wildstaina a łamiących- gdzie?nigdzie
- bo nie można jej cofnąć
- bo zdarzają się pomyłki
- bo ktoś to musi wykonywać(kat) i nie wierzę, że nie odbija się to na nim
- bo kara śmierci nie pozwala na poprawę
- bo kara śmierci stoi w opozycji do wybaczenia
z drugiej strony jaka kara jest adekwatna do bestialstwa-
natomiast nie rozumiem, że do dziś wielu morderców jest bezkarnych- nawet się ich nie ściga(gruba kreska)nawet nie podaje się ich nazwisk do publicznej wiadomości- "złamanych" opublikowano w liście Wildstaina a łamiących- gdzie?nigdzie
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Kara śmierci
No ale na hasło "lustracja" natychmiast niemal wszystkie środowiska - opiniotwórcze, polityczne, gospodarcze, kulturalne - stawiają kosy na sztorc.Bożena pisze:natomiast nie rozumiem, że do dziś wielu morderców jest bezkarnych- nawet się ich nie ściga(gruba kreska)nawet nie podaje się ich nazwisk do publicznej wiadomości- "złamanych" opublikowano w liście Wildstaina a łamiących- gdzie?nigdzie
A to kolejny ciekawy temat - wart dyskusji...
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Kara śmierci
Nie pisałem o poszlakach.Nilmo pisze:pomijając że piszesz o poszlakach.
Napisałem, że psy wywęszyły poćwiartowane zwłoki w twoim ogrodzie, a ktoś podrzucił Ci narzędzie zbrodni (można dodać, że nieopatrznie wziąłeś je do ręki celem obejrzenia, pozostawiając przy okazji odciski palców). To są twarde dowody. I co z tego, że w chwili zabójstwa spałeś smacznie na ławce w parku, znieczulony wytworem lokalnej sztuki domowego wyrobu spirytualiów, skoro nikt tego nie może, albo nie chce poświadczyć. Dupa blada. Są twarde dowody przeciw Tobie, żadne poszlaki. Czapa, jak nic.
Niektórym wydają się zabawne wyroki kilkusetletniego więzienia. Ja je uważam za sprawiedliwe. Przecież każdy, kto otrzyma wyrok np. 300 lat więzienia ma szansę na powrót do normalnego życia po odbyciu kary. Nie ma wszak prawnego zakazu życia dłużej, niż przeciętna wieku człowieka. Dożywocie zaś, odbiera wszelką nadzieję na resocjalizację.
Oczywiście problem jest w tym, że dzisiejsze więzienia często przewyższają jakością nawet dobre sanatoria. To uważam za przegięcie. Kara powinna być dotkliwa. Odsiadkę należałoby odbywać w kamieniołomach.
Reasumując - pozostaję przy zdaniu, że nigdy nie ma pewności, czy skazany rzeczywiście jest winien. Karę najcięższych nawet robót można cofnąć i odbytą jej część zrekompensować (choćby finansowo). Z KS-em się tak nie da. Gdybym był sędzią, nie wziąłbym na siebie odpowiedzialności za taki wyrok.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Kara śmierci
W sumie - dożywocie to też dobra sprawa, pod warunkiem utrzymywania tylko tak(koszty), by więzień nie umarł z głodu, bez żadnych luksusów i wysokich stawek żywieniowych.
Choć i tak ciężko bulilibyśmy za takie dożywocia dla bydła.
Choć i tak ciężko bulilibyśmy za takie dożywocia dla bydła.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"