zabrakło pomysłów na dobry smak
kiczowate stroje dawno wyszły z mody
na nikim nie robią wrażenia szokujące taśmy
oburzonych przeciwników muzyki
dzisiejszego disco polo
przybywa
facetów całujących faceta
kobiet liżących tyłki innym
pozytywnie zakręconym hetero
brakuje czasem jednego
(lub jednej)do figury
patrząc na to z boku
nawet moja przyszła
mogła w przeszłości
zahaczyć sponsora
ja również powinienem
a nawet muszę
być na topie
wyruchać pół miasta
żeńskiej populacji
przełożyć wacka
i zagwizdać
o sole mio
a tak tylko siedzę na zapiecku
pisząc pierdolone wiersze
w nadziei zrozumienia
potrzeby reinkarnacji
miejsc intymnych
ku uciesze
plebsu
Modny temat czyli rozjaśnianie odbytu
-
- Posty: 633
- Rejestracja: 23 mar 2012, 16:59
Modny temat czyli rozjaśnianie odbytu
"poezja wieków to gówno , jest żałosna.."
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Modny temat czyli rozjaśnianie odbytu
Oooooo, coś dla mnie. Mam na myśli tematykę, oczywiście.
Zgadzam się z tym, co piszesz.
W tej chwili w Polsce postępuje systematyczne budowanie społecznych podziałów, a jedną z linii demarkacyjnych uczyniono obyczajowość.
Wydaje mi się, że wszelkiego rodzaju ekstremalne postawy i zachowania, dotychczas raczej zmarginalizowane (co nie znaczy bynajmniej od razu - "potępione"), nagle zanadto wybiegły przed szereg i stały się pewnego rodzaju "modą". Mniejszości nie mogą się pogodzić z faktem, że są mniejszościami. Nie wystarczy im już tolerancja i święty spokój. W myśl zasady, że "apetyt rośnie w miarę jedzenia", chciałyby się, wraz ze swoimi wszelkimi demonstracyjnymi poczynaniami, narzucić większości. Mało tego, chciałyby ją stłamsić swoją ekspansywnością, a i bronić się nie ma jak, bo natychmiast staniesz się homofobem, nawiedzonym moherem, faszystą, itp.
Patologie i dewiacje domagają się uznania za normę. I świetnie im się to udaje, w klimacie powszechnej akceptacji, tak zwanej "otwartości na inność", bezkrytycznego przyzwolenia na Sodomę i Gomorę - właśnie w dużej mierze ze strachu przed "zaściankowością".
Co do samego wiersza - mam kilka sugestii, odnośnie ewentualnych poprawek stylistycznych:
oburzonych przeciwników
disco polo
Tu bym zdecydowanie skróciła. Dla oszczędności
żeńskiej populacji miasta
Tak jest według mnie zgrabniej.
czy ktoś zrozumie
potrzebę reinkarnacji
miejsc intymnych
Przyszło mi na myśl zastosowanie pytania retorycznego - jest chyba bardziej ekspresyjne, zawiera nadzieję, ale połączoną z niedowierzaniem, smutkiem. Może nawet z lekką nutą oskarżycielską? Takie hamletowskie drążenie - co dalej z tym pierdolnikiem?
Pozdrawiam,

Glo.
Zgadzam się z tym, co piszesz.
W tej chwili w Polsce postępuje systematyczne budowanie społecznych podziałów, a jedną z linii demarkacyjnych uczyniono obyczajowość.
Wydaje mi się, że wszelkiego rodzaju ekstremalne postawy i zachowania, dotychczas raczej zmarginalizowane (co nie znaczy bynajmniej od razu - "potępione"), nagle zanadto wybiegły przed szereg i stały się pewnego rodzaju "modą". Mniejszości nie mogą się pogodzić z faktem, że są mniejszościami. Nie wystarczy im już tolerancja i święty spokój. W myśl zasady, że "apetyt rośnie w miarę jedzenia", chciałyby się, wraz ze swoimi wszelkimi demonstracyjnymi poczynaniami, narzucić większości. Mało tego, chciałyby ją stłamsić swoją ekspansywnością, a i bronić się nie ma jak, bo natychmiast staniesz się homofobem, nawiedzonym moherem, faszystą, itp.
Patologie i dewiacje domagają się uznania za normę. I świetnie im się to udaje, w klimacie powszechnej akceptacji, tak zwanej "otwartości na inność", bezkrytycznego przyzwolenia na Sodomę i Gomorę - właśnie w dużej mierze ze strachu przed "zaściankowością".
Co do samego wiersza - mam kilka sugestii, odnośnie ewentualnych poprawek stylistycznych:
na nikim nie robią wrażenia szokujące taśmyJarek B pisze:na nikim nie robią wrażenia szokujące taśmy
oburzonych przeciwników muzyki
dzisiejszego disco polo
oburzonych przeciwników
disco polo
Tu bym zdecydowanie skróciła. Dla oszczędności

wyruchać połowęJarek B pisze:wyruchać pół miasta
żeńskiej populacji
żeńskiej populacji miasta
Tak jest według mnie zgrabniej.
Tu trochę "przekombinowane".Jarek B pisze:w nadziei zrozumienia
potrzeby reinkarnacji
miejsc intymnych
czy ktoś zrozumie
potrzebę reinkarnacji
miejsc intymnych
Przyszło mi na myśl zastosowanie pytania retorycznego - jest chyba bardziej ekspresyjne, zawiera nadzieję, ale połączoną z niedowierzaniem, smutkiem. Może nawet z lekką nutą oskarżycielską? Takie hamletowskie drążenie - co dalej z tym pierdolnikiem?
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl