Teraz zapamiętaj – to nie jest wiersz, jedynie prowokacja.
W tłumaczeniu na nasze.
Są wiec:
gwoździe jaskrawo oświetlonych okien,
nawet korony cierniowe mokrych chodników.
Kuśtykanie starego diabła w stronę bramy,
najciemniejszej w tych okolicach.
Na domiar – królowie śmietników niosący dary,
mocno spóźnione. Jak zwykle w drodze ze sklepu.
Erudyci samotnych poranków i wciąż brakujących
kilku groszy.
Jakby pasja, tylko nieco mniejsza. Ewentualnie czysta
mistyka.
Absolutorium. Bluźnierstwa na miarę
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
Re: Absolutorium. Bluźnierstwa na miarę
Zastrzeliłeś mnie tymi słowami... upadłam tak nisko... sama prowokuję w życiu... a tu proszę wiersz nie prowokacja... dostrzegasz takie pokłady cierpienia, gdzie z jaskrawo oświetlonych okien... tylko gwoździe... dla męczenników ciemnych nocy i zimnych poranków
Z uszanowaniem i pokorą drapieżcy powyrywanych kartek szczęścia...
Mistyka jak Z opowieści Belzebuba dla wnuka
polecam

Mistyka jak Z opowieści Belzebuba dla wnuka

Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: Absolutorium. Bluźnierstwa na miarę
Zaciekawił mnie 
Widzę to jako niedzielny poranek nieopodal śmietnika w małym miasteczku
Ktoś spogląda z okna
Widzi i w ciszy doznaje małych objawień
Tylko tak sobie myślę - w czym ta prowokacja
Prowokuje się kogoś do czegoś
a ja tu idei prowokacji jakoś nie mogę nigdzie przykleić


Widzę to jako niedzielny poranek nieopodal śmietnika w małym miasteczku
Ktoś spogląda z okna
Widzi i w ciszy doznaje małych objawień
Tylko tak sobie myślę - w czym ta prowokacja
Prowokuje się kogoś do czegoś
a ja tu idei prowokacji jakoś nie mogę nigdzie przykleić
