Notatka z nudnej lekcji

[Gloinnen]

*
Tak zwany prawdziwy wiersz, niech
wywęszy wreszcie prawdę; głowę ryby
rozkładającą się między linijkami tekstu,
aż do granic niestosowności.

**
Słowo zawsze miało w sobie
coś z zepsucia. Czerwoną lepkość
na ustach.

***
Czarna folia, cięcie. Można sięgnąć głębiej,
dotykając ciała w gorączce, z dierezą
na czole.
I rysowanie szlaczków
w szkolnych zeszytach
zaczyna się od nowa.

Poza liniaturą.



____________________
Glo.

[Hosanna]

Będę dyskutować z treścią
Odkrywanie prawdy to nie tylko odkrywanie gnijącego
ale i odkrywanie żywego samo-uzdrawiającego się

w zranieniach oba potrzebne

ujawnić - to wyrzucić toksynę
rozpoznać dobro i radość w sobie - to ozdrowieć

brak mi pozytywu a choć to właśnie on jest najtrudniejszy do kreacji (szczególnie dla zranionych)
to jednak ofiarowany najbardziej obdarowuje

prawdziwy wiersz - tak samo

[iTuiTam]

*
Tak zwany prawdziwy wiersz, niech
wywęszy wreszcie prawdę; głowę ryby
...
Poza liniaturą.

Prawdziwy wiersz... taki, który mówi do czytającego. Każdemu nieco inną wersję prawdy pokazuje i każda wydaje się właściwa, jeśli trafia, sięga głębiej i zostaje jak cięcie.
Obszar poza liniaturą jest ważniejszy, nie ogranicza, nie prowadzi.

Rysowanie szlaczków - przypomniałaś, jak to było, gdy się 'szlaczkowało'. Jaki cel miały szlaczki? Czy nadal się je praktykuje, dając uczniom pole do... szlaczków?

I mimo, że to pojemne i jednocześnie mało konkretne, powiem: wiersz mi się podoba, Glo.

serdecznie
iTuiTam