X.X.
X.X.
To nie samotność wykańcza,
tylko rozmyślanie o ludziach, którzy ją ofiarowali.
Bieg we mgle.
Pojawiasz się i znikasz,
podrzucasz kamienie,
czasem czerwoną różę
gdy chcesz.
Nietoperze siadają na ramieniu
swojego pana.
Polecą tam, gdzie trzeba wykonać stosowne wyroki.
I twój śnieżnobiały uśmiech
Na pozór niewinny
Jak perły na mętnym dnie.
I płaszcz jesienny
przez wszystkie pory roku
ciągnie za sobą zwiędłe liście.
Ze skroni odgarniasz wypłowiałe trawy
by lepiej widzieć krajobrazy,
odbijają się w czarnych jeziorach
złowrogie prześwity księżyca.
Kochasz moją anemię, nie mnie.
" koledze z tej samej profesji"
tylko rozmyślanie o ludziach, którzy ją ofiarowali.
Bieg we mgle.
Pojawiasz się i znikasz,
podrzucasz kamienie,
czasem czerwoną różę
gdy chcesz.
Nietoperze siadają na ramieniu
swojego pana.
Polecą tam, gdzie trzeba wykonać stosowne wyroki.
I twój śnieżnobiały uśmiech
Na pozór niewinny
Jak perły na mętnym dnie.
I płaszcz jesienny
przez wszystkie pory roku
ciągnie za sobą zwiędłe liście.
Ze skroni odgarniasz wypłowiałe trawy
by lepiej widzieć krajobrazy,
odbijają się w czarnych jeziorach
złowrogie prześwity księżyca.
Kochasz moją anemię, nie mnie.
" koledze z tej samej profesji"
Ostatnio zmieniony 04 cze 2013, 23:06 przez Katrina, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: X.X.
Bardzo dobre otwarcieKatrina pisze:To nie samotność wykańcza,
tylko rozmyślanie o ludziach, którzy ją ofiarowali.
to nawet osobno mogłaby być dobra maksyma
Pozdrawiam
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: X.X.
Kasiu, brawo.
Piekny, gleboki i jakze przejmujacy wiersz. Najbardziej "zagoscily" we mnie nietoperze...
Dopieszczony, przemyslany - taki, jak ma byc.
Klaniam sie nisko, J.
Piekny, gleboki i jakze przejmujacy wiersz. Najbardziej "zagoscily" we mnie nietoperze...
Dopieszczony, przemyslany - taki, jak ma byc.
Klaniam sie nisko, J.
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
Re: X.X.
To nie samotność wykańcza,
tylko rozmyślanie o ludziach, którzy ją ofiarowali.
Kochasz moją anemię, nie mnie.
Słowa tak przekonujące dla mnie, prawie wbijają nóż w serce wrażliwością osamotnienia. Piękne prawdy wydobyte z życia i doświadczania każdego człowieka.
Chylę czoła dla Ciebie 
tylko rozmyślanie o ludziach, którzy ją ofiarowali.
Kochasz moją anemię, nie mnie.
Słowa tak przekonujące dla mnie, prawie wbijają nóż w serce wrażliwością osamotnienia. Piękne prawdy wydobyte z życia i doświadczania każdego człowieka.


Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: X.X.
Bardzo ciekawy. Ostry, mocny, szczery do bólu.
Lubię takie wiersze, które rozbijają na kawałki naszą przesłodzoną, fałszywą poprawność społeczną, wytykając błędy bez ceregieli.
Świetnie napisane i naprawdę mądre.
Lubię takie wiersze, które rozbijają na kawałki naszą przesłodzoną, fałszywą poprawność społeczną, wytykając błędy bez ceregieli.
Świetnie napisane i naprawdę mądre.
To nie samotność wykańcza,
tylko rozmyślanie o ludziach, którzy ją ofiarowali.
Nietoperze siadają na ramieniu
swojego pana.
Polecą tam, gdzie trzeba wykonać stosowne wyroki.
Pyszne!Kochasz moją anemię, nie mnie.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
Re: X.X.
Nie spodziewałam się tak pozytywnego przyjęcia, dziękuję Wam za komentarze.
Wiersz częściowo oparty na realnym "egzemplarzu",bardzo chciałam żeby był moim najlepszym kumplem, bliskim kolegą, a najgorsze jest to, że ta osoba potrafi niszczyć w niezwykle subtelny sposób, stosując manipulacje wyższego kalibru.
Pozdrawiam
Wiersz częściowo oparty na realnym "egzemplarzu",bardzo chciałam żeby był moim najlepszym kumplem, bliskim kolegą, a najgorsze jest to, że ta osoba potrafi niszczyć w niezwykle subtelny sposób, stosując manipulacje wyższego kalibru.
Pozdrawiam
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: X.X.
Dołączam do pozytywnie oceniających wiersz. Nietoperze siadające na ramieniu to dla mnie nowość. Jak w zamierzchłych czasach biegałem jako dzieciak po podwórku na warszawskiej Pradze, wieczorami kołowały nad nami nietoperze, wylatywały o zmierzchu na codzienny patrol, dorośli straszyli nas tym, że wkręcą się nam we włosy. I takie nietoperki zapamiętałem. Ale w poezji akceptuje każdą odmianę nietoperzy. Od tego są wiersze. Od symboli i skojarzeń.
Za wiersz
Za wiersz

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: X.X.
Ja również z zachwytem i różą
biegnę pochwalić, jest za co.
Serdecznie

Serdecznie

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"