Dzika słodycz naszych win

[Leon Gutner]

To dzika słodycz naszych win
Wszystko wpisuje w ciężki koniec

naga

po nocach mi się śni
chociaż nie tęsknię wcale do niej

tak obnażony nie był nikt
kiedy mówiła że wybacza

a potem

w nas jej ani krzty
cokolwiek już to dzisiaj znaczy

więc zlituj się nade mną ty
gdy spijam z ciebie kroplę zdarzeń

przymykam

oczy żeby wstyd
nie mógł przeszkodzić naszej karze

może z powrotem przyjmij mnie
jak spowiedź którą żal obudzisz

skrzypnięcie

zardzewiałych drzwi
niczego więcej nie ostudzi

przyjmuję wiernie każdy głos
po twoich dzielnie wspinam schodach

lecz

jeśli mnie zastąpi ktoś
ach jaka wielka będzie szkoda



Luty 12 Olsztyn

[Tomek i Agatka]

Leonie,

cudny wiersz, i jakże wspaniale czyta się go na głos,

zabieram sobie do tych najbardziej ulubionych,

zabieram i nie oddam już!



Pozdrawiam serdecznie

agnieszka

[coobus]

Świetny wiersz, Leo. Zaciekawiła forma, urzekły słowa. Wyciągaj te ciekawostki z szuflady, są warte zaprezentowania. Ja przynajmniej czekam na kolejne

[Leon Gutner]

Tomku z Agatką - wiersz jest do oddania i zajęcia .
Dziękuję za ciepłe słowo .


Drogi Coob - jeśli słowa Leo w jakiś sposób urzekły lub zaciekawiły takiego maestro nastrojów jak Ty to Leo ogromnie się z tego cieszy .

Dziękuję najmocniej .

Z uszanowaniem L.G.

[Gipsy]

Zgadzam się z komentarzami powyżej. Urzekasz i utulasz. Pozdrowionka

[Leon Gutner]

Leo dziękuje otulonej i urzeczonej Gipsy

Z uszanowaniem L.G.

[Ewa Włodek]

wino - jako napój i wina - jako wina...Ech, jakież one bywają dziko słodkie, lub i słodko dzikie

z uśmiechem, Leonie...
Ewa

[skaranie boskie]

Masa pochwał tu padła.
Zapewne zasłużyłeś na nie, Autorze. Ale czy jeno na pochwały?
Niedawno była mowa pod innym wierszem o formie. Tu widzę grzech niewłaściwej formy u Ciebie.
Nie, żeby zła. Niewłaściwa po prostu. Wiersz czyta się zbyt rytmicznie, jak jakąś marszową piosenkę. A to jakoś nie chce współgrać z treścią, która powinna raczej zadumać, którą należy wypowiedzieć spokojnie, z naciskiem na pewne słowa. Tymczasem wiersz się klepie. Wybacz porównanie, ale jak seria z kałacha. Może peel ma w planie odstrzelenie adresatki, ale - moim zdaniem - taki odstrzał to pojedynczym pociskiem, z tłumikiem...

cokolwiek już to dzisiaj znaczy

Kiepska konstrukcja wersu, Leonie.
"Już" pełni tu rolę ewidentnego wypełniacza.
Może cokolwiek miałoby to znaczyć?

Biorąc pod uwagę wyszczególnione, wcale nie jedyne, wpadki, nie mogę, niestety, dołączyć do chóru chwalców, pomimo wielu walorów treściowych wiersza.
Mam nadzieję, że się nie pogniewasz na małpę za jej paskudną szczerość.

[Leon Gutner]

Słodko dziko pozdrawiam Ewo

Małpo - przecież wiesz ze Leo się nie pogniewa . Zdaję sobie sprawę z wielu niedoskonałości jakie towarzyszą moim wersom .
Twoje uwagi zapiszę przemyślę i rozważę .
Dziękuję że chce ci się wpadać do Leona czytać i analizować .

Pozdrawiam najmocniej L.G.

[skaranie boskie]

No to mi kamień spadł... na nogę.