melodia schodów drewnianych

[coobus]

śnił mi się dom
zapamiętany
spłowiały mocno
kryty strzechą
kaflowy piec
nierówne ściany
ich oddech miałki
i to echo

szczeniak zgłupiały na podwórzu
w śmiesznym pościgu za ogonem
i dwa płonące słupy kurzu
słońcem na strychu rozpalone
pod pięciolinią balustrady
schody ugięte jak klawisze
skrzypiących stopni pomruk blady
jak blues chrapliwy
wciąż go słyszę
z krzykiem zbudzone stopni drewno
gdy schodząc
stopą rytm wybijam
nadając błysk melodii rzewnej
co krople nut zachłannie spija
tej co jak skarga zdartej płyty
jak trzask gałęzi dopalanej
jak saksofonu głos przepity
jak rozpacz mewy
gdzieś nad ranem

biernie poddałem się
tej fali
by sięgać brzegu
by odpływać
aż blues nutami
się dopalił
pianką popiołu
w kuflu piwa

[Leon Gutner]

Tak - myślę że to doskonałe stwierdzenie .
Twoje wiersze Coob odbieram tak jak sen . Mam wrażenie ze obrazy które tworzysz są snem
To jest ta niesamowita aura słów zbliżona do snu
To sny są prawdziwe istnieją bowiem przed oczami .

Zabieram kolejny sen do kolekcji .

Podziwiam twoje sny Coob .

Z nieustającym zachwytem L.G.

[Ewa Włodek]

nooo, Coob, tak napisać - o schodach.to jest - Coś!!!

uśmiechy posyłam
Ewa

[anastazja]

śnił mi się dom
zapamiętany
spłowiały mocno
kryty strzechą
kaflowy piec
nierówne ściany
ich oddech miałki
i to echo

to też moje, jesteś mistrzem coobus

[coobus]

Sen i senne obrazy. Te zapamiętane. Kto tego nie zna?
Leo, Ewo, Anastazjo - witam was w swoim śnie.
Z podziękowaniem za czytanie

[skaranie boskie]

Sen i senne obrazy. Te zapamiętane. Kto tego nie zna?

Zna każdy, ale tylko Ty potrafisz tak o nich napisać.
Podziwiam i próbuję wyśnić.

[Malwina]

Zawsze z przyjemnością i z zaciekawieniem czytam Twoje wiersze, o zwykłych sprawach potrafisz czarodziejsko.Pozdrawiam i czekam na tomik,toż to będzie uczta:)

[Gipsy]

No coz tu duzo gadac - pieknie po prostu. Czarujesz i urzekasz.
A "dwa płonące słupy kurzu" - mniamusne
Bardzo na TAK

[coobus]

Skaranie, Gipsy- Was również witam stojąc na schodach na powitanie, a nawet tańcząc z radości

Malwinko - już coś się klaruje z tym tomikiem. Powoli, bo pośpiech zawsze jest złym doradcą, ale do przodu. Niby wiem, czego chcę, a jednak ta wiedza i wahania wokół tematu okazały się najtrudniejszą próbą. Dam znać

[Nicol]

niessamowite klimaty serwujesz... Az chciałoby się wybluesować faktycznie co do słowa/stopnia Twoje schody

tylko ten popiół z pianką pomieszany jakoś mi zgrzyta i czytam sobie

biernie poddałem się
tej fali
by sięgać brzegu
by odpływać
aż blues nutami
mnie dopalił
jak grzywacz piany
w kuflu piwa ..................................................