*** (Historia kołem uparcie się toczy)
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Ryszard Sziler
- Posty: 168
- Rejestracja: 04 cze 2013, 9:00
*** (Historia kołem uparcie się toczy)
Historia kołem uparcie się toczy,
oś dziejów piszczy czasem głosem złym,
a spod obręczy złota iskra skoczy -
i bywa płomień, lecz najczęściej dym.
Dopiero taniec skończył się chocholi,
krzepki nadziei łykaliśmy miód,
lecz melancholia znowu przy nas stoi -
i znów potrzebny nam kolejny cud.
Kity na czapach i pawie ogony,
już oddajemy za powszedni chleb,
a po modlitwach pozostał smak słony -
i ogłupiały od marzenia łeb.
Echo pobudki jeszcze dzwoni nocą,
aż stara szabla nad łóżkiem się skrzy...
Lecz niepotrzebnie znów dłonie się pocą,
bo tu niewielkie, już się miewa sny.
Zimy i wiosny i wiosny i zimy...
Ostatni okruch w sakwie serca drży,
tej dawnej wiary, że dokądś dążymy...
że odnajdziemy... że to jednak my...
oś dziejów piszczy czasem głosem złym,
a spod obręczy złota iskra skoczy -
i bywa płomień, lecz najczęściej dym.
Dopiero taniec skończył się chocholi,
krzepki nadziei łykaliśmy miód,
lecz melancholia znowu przy nas stoi -
i znów potrzebny nam kolejny cud.
Kity na czapach i pawie ogony,
już oddajemy za powszedni chleb,
a po modlitwach pozostał smak słony -
i ogłupiały od marzenia łeb.
Echo pobudki jeszcze dzwoni nocą,
aż stara szabla nad łóżkiem się skrzy...
Lecz niepotrzebnie znów dłonie się pocą,
bo tu niewielkie, już się miewa sny.
Zimy i wiosny i wiosny i zimy...
Ostatni okruch w sakwie serca drży,
tej dawnej wiary, że dokądś dążymy...
że odnajdziemy... że to jednak my...
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: ***
Ładnie określony temat, całkiem solidnie ujęty i dobrze poprowadzony .
Nawet jeśli sam temat nie jest w klimacie poetyki Leona - doceniam jego wybór i ujęcie .
Niestety od strony technicznej nie jest najlepiej czym z pewnością zajmą się moim bardziej światli w temacie przyjaciele z tego forum .
Rażą wielokropki ( kiedyś sam ich używałem nagminnie ) i wszystkie zestawienia rymów typu, sny drży, my , skrzy .
Jest w pana pisaniu coś takiego " otwartego " czemu rad bym się przyglądać .
Tymczasem na pewno z ciekawością
Z uszanowaniem L.G.
Nawet jeśli sam temat nie jest w klimacie poetyki Leona - doceniam jego wybór i ujęcie .
Niestety od strony technicznej nie jest najlepiej czym z pewnością zajmą się moim bardziej światli w temacie przyjaciele z tego forum .
Rażą wielokropki ( kiedyś sam ich używałem nagminnie ) i wszystkie zestawienia rymów typu, sny drży, my , skrzy .
Jest w pana pisaniu coś takiego " otwartego " czemu rad bym się przyglądać .
Tymczasem na pewno z ciekawością
Z uszanowaniem L.G.
- Ryszard Sziler
- Posty: 168
- Rejestracja: 04 cze 2013, 9:00
Re: ***
Po pierwsze poniekąd to ja już jestem jakby z innej baśni, innej epoki ( stąd choćby częste stosowanie dawnej interpunkcji ) i wcale nie zamierzam się unowocześniać ( bo jakie na przykład / poza modą / znaczenie dla przekazu ma to czy używa się, czy nie używa wielokropków ? ) . Po wtóre, nie mam cierpliwości więc nie chce mi się szlifować tekstów. Po kolejne, które łączy się ściśle z poprzednim, zawsze miałem wstręt do wszelkich formalizmów. W ogóle forma miała i ma dla mnie drugorzędne znaczenie, nigdy zaś wiodące. Forma ma uwypuklać, wyłuskiwać temat ,w tym wypadku, z sieczki słów. Oczywiście można dojść do maestrii w formie ( a potem w tym do rutyny, czyli zwykłego rzemiosła ), a nie mieć nic ważnego do przekazania... Daje się to szczególnie mocno zauważyć we współczesnych sztukach plastycznych. Ja sztukę traktuję jako imperatyw, konieczność wypowiedzi, konkretyzację myśli…Mówiąc inaczej : tworzę bo muszę. I to: ‘tworzę’, chętnie biorę w cudzysłów.
Dziękuję Leonie za tę ciekawość i zatrzymywanie się przy moich pracach

Dziękuję Leonie za tę ciekawość i zatrzymywanie się przy moich pracach


- Abi
- Posty: 1093
- Rejestracja: 02 lis 2011, 11:57
Re: ***
takiej warowni słów...Ryszard Sziler pisze:Po pierwsze poniekąd to ja już jestem jakby z innej baśni, innej epoki ( stąd choćby częste stosowanie dawnej interpunkcji ) i wcale nie zamierzam się unowocześniać ( bo jakie na przykład / poza modą / znaczenie dla przekazu ma to czy używa się, czy nie używa wielokropków ? ) . Po wtóre, nie mam cierpliwości więc nie chce mi się szlifować tekstów. Po kolejne, które łączy się ściśle z poprzednim, zawsze miałem wstręt do wszelkich formalizmów. W ogóle forma miała i ma dla mnie drugorzędne znaczenie, nigdy zaś wiodące. Forma ma uwypuklać, wyłuskiwać temat ,w tym wypadku, z sieczki słów. Oczywiście można dojść do maestrii w formie ( a potem w tym do rutyny, czyli zwykłego rzemiosła ), a nie mieć nic ważnego do przekazania... Daje się to szczególnie mocno zauważyć we współczesnych sztukach plastycznych. Ja sztukę traktuję jako imperatyw, konieczność wypowiedzi, konkretyzację myśli…Mówiąc inaczej : tworzę bo muszę. I to: ‘tworzę’, chętnie biorę w cudzysłów.
Abi,
nie sprosta...
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: ***
Ryszard Sziler pisze: Zimy i wiosny i wiosny i zimy...
Ostatni okruch w sakwie serca drży,
tej dawnej wiary, że dokądś dążymy...
że odnajdziemy... że to jednak my...
Zimy i wiosny i wiosny i zimy... i tak bez końca kręci się, odchodzimy, dzień po dniu. Ryszardzie - pozdrawiam

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: ***
Nie zgadzam się z tym brakiem znaczenia formy.
Wyobraź sobie, że poczęstuję Cię smakowitym tortem i zapakuję go w... gazetę. Nawet nie kolorową.
Oczywiście z wierszem tak źle nie jest. Niewiele mu brakuje do dobrej formy, ale brakuje.
Nadużywanie inwersji nie jest dobrym zabiegiem. Oczywiście były okresy w poezji, kiedy utwór w nie bogaty, uznawano za wzorowy. To jednak minęło, bo sztuka zmienia się jak wszystko na świecie. Kiedyś, podobnie jak Ty, trzymałem się wzorów poznanych w szkole, właściwych dawnym epokom. To, że dziś pisze się inaczej nie jest wyłącznie kwestią mody. To są te zmiany, które na pewno owa moda właśnie stymuluje. Ale, gdyby nie ona, nie mielibyśmy tylu różnych stylów pisania, nie wiedzielibyśmy, czym był romantyzm, czym młoda Polska, czym zaś inny renesans, czy barok. Zupełnie jak w malarstwie, czy architekturze. I nie ma to nic wspólnego z rutyną i rzemiosłem. Zresztą, zamiast ulegać modzie, zawsze można stworzyć coś zupełnie nowego, powielając zaś stare wzorce, narażamy się jeno na zarzut naśladownictwa.
Pozostaje wielokropek. Znak interpunkcyjny, niby, jak każdy. A przecież...
No właśnie. Ma oznaczać zdanie urwane, niedokończoną myśl. Czy jednak to nie sama treść powinna skłonić czytelnika do zatrzymania? Czy trzeba mu - w dodatku tak często - narzucać sposób odbioru? To zależy od Autora, ale nie zawsze jest dobre.
No, to się małpa naopowiadała głupot!
Za treść i formę proponuję.

PS. Pozostaje jeszcze sprawa tytułu.
Jeśli go nie ma, to przyjęliśmy tutaj formę zapisu "*** (treść pierwszego wersu, lub jego część)", a to w celu ułatwienia ewentualnego odszukania wiersza. Inaczej mielibyśmy tu dość spory zbiorek wierszy pt. "***". Już Ci poprawiłem, pamiętaj tylko, proszę, na przyszłość.
Wyobraź sobie, że poczęstuję Cię smakowitym tortem i zapakuję go w... gazetę. Nawet nie kolorową.

Oczywiście z wierszem tak źle nie jest. Niewiele mu brakuje do dobrej formy, ale brakuje.
Nadużywanie inwersji nie jest dobrym zabiegiem. Oczywiście były okresy w poezji, kiedy utwór w nie bogaty, uznawano za wzorowy. To jednak minęło, bo sztuka zmienia się jak wszystko na świecie. Kiedyś, podobnie jak Ty, trzymałem się wzorów poznanych w szkole, właściwych dawnym epokom. To, że dziś pisze się inaczej nie jest wyłącznie kwestią mody. To są te zmiany, które na pewno owa moda właśnie stymuluje. Ale, gdyby nie ona, nie mielibyśmy tylu różnych stylów pisania, nie wiedzielibyśmy, czym był romantyzm, czym młoda Polska, czym zaś inny renesans, czy barok. Zupełnie jak w malarstwie, czy architekturze. I nie ma to nic wspólnego z rutyną i rzemiosłem. Zresztą, zamiast ulegać modzie, zawsze można stworzyć coś zupełnie nowego, powielając zaś stare wzorce, narażamy się jeno na zarzut naśladownictwa.
Pozostaje wielokropek. Znak interpunkcyjny, niby, jak każdy. A przecież...
No właśnie. Ma oznaczać zdanie urwane, niedokończoną myśl. Czy jednak to nie sama treść powinna skłonić czytelnika do zatrzymania? Czy trzeba mu - w dodatku tak często - narzucać sposób odbioru? To zależy od Autora, ale nie zawsze jest dobre.
No, to się małpa naopowiadała głupot!

Za treść i formę proponuję.



PS. Pozostaje jeszcze sprawa tytułu.
Jeśli go nie ma, to przyjęliśmy tutaj formę zapisu "*** (treść pierwszego wersu, lub jego część)", a to w celu ułatwienia ewentualnego odszukania wiersza. Inaczej mielibyśmy tu dość spory zbiorek wierszy pt. "***". Już Ci poprawiłem, pamiętaj tylko, proszę, na przyszłość.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl