makowe ziarenko
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 303
- Rejestracja: 05 gru 2011, 18:13
makowe ziarenko
kołysze makówką wiatr wdzięcznie
puchate gałganki w noc śle
tultuli ziarenka maleńkie
przebiera troskliwie przed snem
dziecina drobinka ździebełko
kruszyna osesek brzdąc smerf
ciupinka istotka niemęstwo
w czapeczce niebieskiej jak tlen
w makowej śpi główce ziarenko
w główeczce makowy sen śni
nad ranem wezbraną kreseczką
kaprysów rozleje się świt
rozedrga się niebo w graficie
w rzęsisty rozsypie się deszcz
tłem chabrów przesiąknie lnu ciszę
horyzont zatopi we mgle
perlistym grysikiem wysiane
śródpolnych grzechotek lwie sny
granatu kipiący atrament
od zmierzchu po grzywy słońc ryk
kłębuszek bąbelek malizna
koralik perełka smyk bąk
robaczek piłeczka szkrab pędrak
zalążek nasionko skrzat pąk
tak krucha drobinka niewielka
z serduszkiem na dłoni w świat gna
w pękatej łupince snu szpilka
nadzieja ogromna jak kwiat
puchate gałganki w noc śle
tultuli ziarenka maleńkie
przebiera troskliwie przed snem
dziecina drobinka ździebełko
kruszyna osesek brzdąc smerf
ciupinka istotka niemęstwo
w czapeczce niebieskiej jak tlen
w makowej śpi główce ziarenko
w główeczce makowy sen śni
nad ranem wezbraną kreseczką
kaprysów rozleje się świt
rozedrga się niebo w graficie
w rzęsisty rozsypie się deszcz
tłem chabrów przesiąknie lnu ciszę
horyzont zatopi we mgle
perlistym grysikiem wysiane
śródpolnych grzechotek lwie sny
granatu kipiący atrament
od zmierzchu po grzywy słońc ryk
kłębuszek bąbelek malizna
koralik perełka smyk bąk
robaczek piłeczka szkrab pędrak
zalążek nasionko skrzat pąk
tak krucha drobinka niewielka
z serduszkiem na dłoni w świat gna
w pękatej łupince snu szpilka
nadzieja ogromna jak kwiat
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony 16 cze 2015, 12:32 przez Tomek i Agatka, łącznie zmieniany 1 raz.
tomek i agatka
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: makowe ziarenko
Ech te kruche drobinki są bardzo istotne .
Przyrodnicze tematy nieco odstają od zainteresowań Leona ale zawsze dobrze poczytać o tym jak inni widzą otoczenie .
Z ciekawością L.G.
Przyrodnicze tematy nieco odstają od zainteresowań Leona ale zawsze dobrze poczytać o tym jak inni widzą otoczenie .

Z ciekawością L.G.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: makowe ziarenko
ładnieście, Panowie, opowiedzieliście ten obrazek, coście zamieściliście jako inspirację...
Uśmiechnęłam się, czytając, bo mi się przypomniała dawna piosenka, chyba z "Kabaretu Starszych Panów", co to wymieniano w niej różne: "muszka, biedronka, kotek, pieseczek, tra, la, la...i innych parę. To są imiona - mojej starej"...
pozdrowieńka posyłam liczne...
Ewa

Uśmiechnęłam się, czytając, bo mi się przypomniała dawna piosenka, chyba z "Kabaretu Starszych Panów", co to wymieniano w niej różne: "muszka, biedronka, kotek, pieseczek, tra, la, la...i innych parę. To są imiona - mojej starej"...

pozdrowieńka posyłam liczne...
Ewa
-
- Posty: 184
- Rejestracja: 10 kwie 2013, 20:12
Re: makowe ziarenko
Śliczniutkie i zgrabniutkie. Podobasię. Drobinki, oseski, ciupinki - mniamuśne
pozdrowionka:)

tylko z cienistej strony ulicy widać słoneczną
-
- Posty: 303
- Rejestracja: 05 gru 2011, 18:13
Re: makowe ziarenko
Leonie, Ewo, Gipsy -
Dziękuję pięknie za odwiedziny i czytanie
Ewo, uśmiechnęłaś mnie na maxa komentarzem, co spowodowało, że z humorem przyjrzałam się wierszowi : )
Przypomniałaś mi pewną historię, jaka miała miejsce dawno, dawno temu - jeszcze w domu moich rodziców. Najmłodszy braciszek Krzysiu miał niecałe 4 lata, a chciał być traktowany tak bardzo poważnie i dorosło, cóż jednak był najmłodszy w rodzinie i tata miał zwyczaj głaskania go po głowie, chwalenia, i zdrabniania słów, kiedy się do niego zwracał. Była niedziela, ciasto, kawa, znajomi rodziców zaproszeni na popołudniowe karty. Tata chwalił się przy stole Krzysiem, pogłaskał go naturalnie po głowie i już niemalże przytulał, mówiąc do niego - 'mój kochany grzybek'. Mały Krzysiu spojrzał na tatę pochmurnie i ostrzegawczo, marszcząc usilnie brwi, dając w ten sposób wyraźnie do zrozumienia, że jednak nie chce żeby go tak przy wszystkich nazywać grzybkiem. Tylko jak opanować coś co się robiło tyle czasu zupełnie naturalnie i spontanicznie, nie sposób, więc po jakiejś chwili tata i tak się zapomniał, mały Krzyś któregoś z kolei 'grzybkowania' już nie wytrzymał, i kiedy cała uwaga gości była skupiona właśnie na nim, odpowiedział tacie - 'a ty jesteś grzyb'. Chwila ciszy i pierwsza roześmiała się mama, a już po chwili wszyscy razem z gośćmi nie opanowywaliśmy śmiechu, Krzysiu był za mały żeby rozumieć, na dodatek myśląc że teraz wszyscy śmieją się z niego, czmychnął pośpiesznie pod stołem, zahaczając ostatecznie o serwetę, na której stał poczęstunek z kawą.
Po wielu latach, osobiście łapałam się na tym, gdy na zakupach zdarzało mi się powiedzieć do 18-letniego już syna - Dawidku : )
Leonie, Ewo, Gipsy - Kłaniam się wdzięcznie i pozdrowienia ciepłe posyłam
agnieszka
Dziękuję pięknie za odwiedziny i czytanie



Ewo, uśmiechnęłaś mnie na maxa komentarzem, co spowodowało, że z humorem przyjrzałam się wierszowi : )
Przypomniałaś mi pewną historię, jaka miała miejsce dawno, dawno temu - jeszcze w domu moich rodziców. Najmłodszy braciszek Krzysiu miał niecałe 4 lata, a chciał być traktowany tak bardzo poważnie i dorosło, cóż jednak był najmłodszy w rodzinie i tata miał zwyczaj głaskania go po głowie, chwalenia, i zdrabniania słów, kiedy się do niego zwracał. Była niedziela, ciasto, kawa, znajomi rodziców zaproszeni na popołudniowe karty. Tata chwalił się przy stole Krzysiem, pogłaskał go naturalnie po głowie i już niemalże przytulał, mówiąc do niego - 'mój kochany grzybek'. Mały Krzysiu spojrzał na tatę pochmurnie i ostrzegawczo, marszcząc usilnie brwi, dając w ten sposób wyraźnie do zrozumienia, że jednak nie chce żeby go tak przy wszystkich nazywać grzybkiem. Tylko jak opanować coś co się robiło tyle czasu zupełnie naturalnie i spontanicznie, nie sposób, więc po jakiejś chwili tata i tak się zapomniał, mały Krzyś któregoś z kolei 'grzybkowania' już nie wytrzymał, i kiedy cała uwaga gości była skupiona właśnie na nim, odpowiedział tacie - 'a ty jesteś grzyb'. Chwila ciszy i pierwsza roześmiała się mama, a już po chwili wszyscy razem z gośćmi nie opanowywaliśmy śmiechu, Krzysiu był za mały żeby rozumieć, na dodatek myśląc że teraz wszyscy śmieją się z niego, czmychnął pośpiesznie pod stołem, zahaczając ostatecznie o serwetę, na której stał poczęstunek z kawą.
Po wielu latach, osobiście łapałam się na tym, gdy na zakupach zdarzało mi się powiedzieć do 18-letniego już syna - Dawidku : )
Leonie, Ewo, Gipsy - Kłaniam się wdzięcznie i pozdrowienia ciepłe posyłam

agnieszka
tomek i agatka
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: makowe ziarenko
Bardzo zgrabny i inteligentny wiersz. Ewa dobrze wyłapała klimat Starszych Panów. Ode mnie brawa 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: makowe ziarenko
Jakoś nie do chwalenia mi, Tomku i Agatko.
Już od pierwszej zwrotki, targały mną sprzeczne uczucia. Nie wiedziałem, czy delektować się owymi zdrobnieniami, czy gorszyć inwersjami. Tymi z rodzaju najgorszych, wyrzucających czasownik na koniec wersu, czy zdania. Rozumiem, że tak łatwiej było zrymować, ale jakoś mi to nie pasuje. Oczywiście można wiersz uznać za satyrę i po kłopocie, czy jest on nią jednak naprawdę? Moim zdaniem nie.
Masz również kilka słabych rymów (najgorszy bąk - pąk), a w przedostatniej strofie pierwszy i trzeci wers w ogóle bez rymu - niekonsekwencja.
Sporo tych minusów.
Byłbym jednak niesprawiedliwy, gdybym nie napisał o plusach.
Ogólnie pozytywne wrażenie sprawia zastosowanie tych wszystkich drobinek, ciupinek itp.
To takie nasze, swojskie i chyba nigdzie na świecie, w żadnym języku, nie znajdziesz odpowiedników. Pomimo wyszczególnionych wyżej utrudnień, wiersz czyta się przyjemnie i czytanie owo wprawia w dobry nastrój. W ogóle to uważam, że jest dobry wiersz dla dzieci i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby trafił do właściwego takim działu. Wtedy moje zarzuty stałyby się właściwie bezzasadne.

Już od pierwszej zwrotki, targały mną sprzeczne uczucia. Nie wiedziałem, czy delektować się owymi zdrobnieniami, czy gorszyć inwersjami. Tymi z rodzaju najgorszych, wyrzucających czasownik na koniec wersu, czy zdania. Rozumiem, że tak łatwiej było zrymować, ale jakoś mi to nie pasuje. Oczywiście można wiersz uznać za satyrę i po kłopocie, czy jest on nią jednak naprawdę? Moim zdaniem nie.
To powtórzenie, tak bliskie, wybija z rytmu czytania.Tomek i Agatka pisze:w makowej śpi główce ziarenko
w główeczce makowy sen śni
Masz również kilka słabych rymów (najgorszy bąk - pąk), a w przedostatniej strofie pierwszy i trzeci wers w ogóle bez rymu - niekonsekwencja.
Sporo tych minusów.
Byłbym jednak niesprawiedliwy, gdybym nie napisał o plusach.
Ogólnie pozytywne wrażenie sprawia zastosowanie tych wszystkich drobinek, ciupinek itp.
To takie nasze, swojskie i chyba nigdzie na świecie, w żadnym języku, nie znajdziesz odpowiedników. Pomimo wyszczególnionych wyżej utrudnień, wiersz czyta się przyjemnie i czytanie owo wprawia w dobry nastrój. W ogóle to uważam, że jest dobry wiersz dla dzieci i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby trafił do właściwego takim działu. Wtedy moje zarzuty stałyby się właściwie bezzasadne.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: makowe ziarenko
o, o, właśnie Skaranku, oprzyj wzrok na piękno tych ciupinek, drobinek itp. to cała kwintesencja wiersza.skaranie boskie pisze:Byłbym jednak niesprawiedliwy, gdybym nie napisał o plusach.
Ogólnie pozytywne wrażenie sprawia zastosowanie tych wszystkich drobinek, ciupinek itp.
Dla mnie duży +
Pozdrawiam

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"