stale to samo

[lczerwosz]

poprowadź moją dłoń według woli
dobrze wiesz dokąd zmierzam wskazującym

[Alek Osiński]

hmmm...ja tu widzę jakiś erotyczny podtekst, ale wola
i ta jest pewnie pełniejsza;)

[Gloinnen]

Pierwsze skojarzenie - faktycznie - erotyczne, jak najbardziej. Z drugiej strony jednak może temat utworu jest zupełnie inny? Osobiście wolałabym, aby w tym wierszu chodziło bardziej o przewodnictwo duchowe, niż o docieranie do punktu G. Chociaż można poszukać jakiejś wypadkowej i pogodzić obie interpretacje. Dwuznaczność stałaby się wówczas punktem wyjścia do mniej przyziemnych rozważań. Wspólnym mianownikiem byłaby miłość dwojga ludzi, poszukiwanie bliskości, porozumienia, wspólnego celu, wspólnego szczęścia. Przede wszystkim na pierwszy plan wysunęłoby się zaufanie, oddanie się, ważne zarówno w kontaktach intymnych, jak i w ogóle w każdej głębszej relacji międzyludzkiej, zwłaszcza uczuciowej, abstrahując od podtekstów seksualnych.

Pozdrawiam,


Glo.

[Liliana]

Ja odczytuję tak (bez wskazującego):
peel zwraca się do siły wyższej, aby prowadziła wedle swojej woli tam, dokąd wszyscy zmierzamy,

Pozdrawiam

[lczerwosz]

Okruch jest fragmentem dosyć już starego wiersza (Dobrze). Ktoś mnie namówił, aby ten fragment potraktować jako osobny erotyk. Odwołanie do podświadomości. Aria na strunie G. (czy jak sie to nazywa)
Glo, jest/było, jak postulujesz, całe więcej, ale partia skrzypiec najważniejsza, podświadomość nie zna zaprzeczenia, przyszło do głowy nawet, jeśli wolałabyś, aby chodziło bardziej o przewodnictwo duchowe. Liliana każe wykreślić, że wskazujący, Alek mówi o woli pełniejszej.
Dzięki za udział, w pewnym sensie, w żarciku.