W alejkach upstrzonych niebiodegradowalnym
śmieciem tłoczą się
pokutujący.
Za wszelkie przewiny i drobne uchybienia.
W przypadkowej kolejności.
Polityka zamkniętych drzwi skutkuje
dusznym tłokiem.
Grabarz nie nadąża z dołami i opróżnianiem
setek. Właściwie na odwrót,
jeśli chodzi o priorytety.
Nagrobki są tandetne, z plastiku pokrytego
patyną zjawisk atmosferycznych
i fizjologii.
Ty milczysz, ja w głowie układam wiersze.
Nieciekawe jak epitafia i wieńce.
Koniec spaceru, nic z tego nie będzie.
Oni wszyscy są martwi, albo udają.
Skutecznie.
Cmentarz pochowanych na niby
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Cmentarz pochowanych na niby
Kiedyś był taki wierszyk:
"Popieramy partię czynem
Umieramy przed terminem"
Niby było to na niby, ale problemy realne, nierozwiązywalne.
"Popieramy partię czynem
Umieramy przed terminem"
Niby było to na niby, ale problemy realne, nierozwiązywalne.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Cmentarz pochowanych na niby
bardzo, ale to bardzo obrazy z twojego wiersza kojarzą mi się ze specyficznym wysypiskiem śmieci, na które trafiają wszelkie odpadki, w tym - ludzie, którzy już jakby zmarli dla społeczności, dla otoczenia. Znaleśli się poza nawiasem, nikt ich nie chce i nawet nie chce o nich pamiętać...
Bardzo smutny i bardzo gorzki sens...
(przypomniał mi także coś, co kiedyś widziałam na jednym z cmentarzy: nagrobek z plastiku, obrzydliwy, tłusto lśniący, rozgrzany w słońcu, generalnie - odstręczający)
pozdrawiam serdecznie...
Ewa
Bardzo smutny i bardzo gorzki sens...
(przypomniał mi także coś, co kiedyś widziałam na jednym z cmentarzy: nagrobek z plastiku, obrzydliwy, tłusto lśniący, rozgrzany w słońcu, generalnie - odstręczający)

pozdrawiam serdecznie...
Ewa