Rozerwany nieboskłon - droga ciągnie w amok,
oszadziałe zarysy wzgórz topią się w cieniu.
Noc siarczysta zapadła, zima przyszła za nią.
Gwiazdy nawet stężały z oblodowacenia.
Powiedz mi, Boże - jestem miałki czy bezdenny,
kiedy przechodzę zawał, umieram na niby?
Chociażby ogarnęła nieodparta senność!
Lecz nie; ja widzę, jakbym widział spoza szyby.
A trasa prawie równa, wyżynnie się wspina
ponad dom wypalony, spiralami kręci.
Skąd więc mam to poczucie, że nic nie zaczyna?
Zamiast trzymać dłoń twoją, wiatr zamykam w pięści.
Albo roztaczam wonie i przyciągam obcych,
znanych niegdyś, a dzisiaj tak przejezdnie płynnych.
Osobno przygnębieni, razem - ciągłowiotcy.
W rozmowach naszych słowa są - wyrazy drwiny.
I tak horyzont milknie późnym snem, omdlewa.
Cichnie ostatni wieczór nad głów pustostanem.
Lepiej się wyjałowię i wypełnię sianem,
będę tylko pożądał igrzysk oraz chleba.
Może ktoś dnia pewnego okruchy pozbiera
i jak popiół rozrzuci na połacie ciała.
Miłość była, spiękniała; i miłość spękała.
Milczenie. Teraz księżyc o świt się ociera.
____________________
cykl: Reny
Ren XIX albo Blaganie
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Ren XIX albo Blaganie
Strasznie mi przeszkadza podanie takiego uduchowionego tekstu w nieco natrętnej osobie pierwszej .
Kilka stwierdzeń zaskakuje i nie wiem co o nich sadzić jak np - wypełnię się sianem.
I to zaskoczenie to chyba jedyne zaskoczenie jakie w wierszu odnajduję .
Reszta jest - powiedzmy sobie pospolita .
Jakieś okruchy dobrego nastroju da się pewnie z tego pozbierać.
Z uszanowaniem L.G.
Kilka stwierdzeń zaskakuje i nie wiem co o nich sadzić jak np - wypełnię się sianem.
I to zaskoczenie to chyba jedyne zaskoczenie jakie w wierszu odnajduję .
Reszta jest - powiedzmy sobie pospolita .
Jakieś okruchy dobrego nastroju da się pewnie z tego pozbierać.
Z uszanowaniem L.G.
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Ren XIX albo Blaganie
Inspiracje wyczuwam, są czytelne. Tren XIX albo sen. A więc ren to alternatywa dla trenu, niemodnej i archaicznej już formy. Twój wiersz nie jest archaiczny w wymowie, choć oczywiście obecne trendy wiodą ku innej poezji. Mnie, niedzisiejszemu nieco faciowi, się podoba. Jest ładny. Taki, w jakie lubię się zanurzać, by potem czuć na sobie jego krople. 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Ren XIX albo Blaganie
bardzo w moim guście. Tren - najkrócej poezja poświęcona osobie zmarłej.Tylko - kto w tym wierszu jest owymż zmarłym? Peel - oczywiście, ale - nie całkiem, i nie fizycznie on zmarł. Zmarła, odeszła jakaś część osobowości peela, na skutek jakiejś traumy - na przykład choroby czy mocnego przeżycia coś w peelu zmarło, odeszło. Jakby z jakiejs formy, wypełnionej konkretna treścią, ubyła znaczna część tej treści. I na razie jest bliżej pustki, niż pełni. Oby - do czasu...
Tak Cię czytam, z przyjemnością...
pozdrawiam ciepło...
Ewa
Tak Cię czytam, z przyjemnością...

pozdrawiam ciepło...
Ewa
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Ren XIX albo Blaganie
Rewelka.ks-hp pisze:wiatr zamykam w pięści.
Nigdy nie wiedziałem, co zrobić z tym wiatrem, który tak się pcha do wierszy.
Teraz już wiem, tylko co mi z tego, skoro Ty już to napisałeś?
Bardzo dobry wiersz. Wzbudza refleksji, nie pozwala pędzić do przodu. Może to efekt ujarzmienia wiatru właśnie?



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl