kolec w trapie

[Nicol]

.


i znowu - wybacz - nie uwierzę
być może spojrzysz nieprzychylnie
bo kiedy drzwi uchylam szerzej
widzę że stoisz tuż przy sterze
za chwilę bryza w skronie przylgnie

błękitem lekko zadymionym
powleczesz wyoblone chmury
niech księżycowi ślą androny
taki jest jakiś przygaszony
jakby miał dość patrzenia z góry

uwierzyć trudno - wybacz proszę
że się nie piszesz w rejs bez celu
choć sakwa już nie brzęczy groszem
i cały rozmach w diabły poszedł
jakby sam siebie szlamem przerósł

zrzekasz się nieuchwytnej głębi
uciekasz od niej chociaż z żalem

a przecież w burty grzywacz bębni
więc wyrwij myśli z z hipotermii
i dziobem pikuj prosto w falę


.

[atoja]

dopóki w burty grzywacz bębni
wyrywasz myśli z z hipotermii
i dziób ustawiasz prosto w falę

i za całość także

[Leon Gutner]

A Leo za całość bo łuskałbym same świetności a forma że też że palce lizać .

Pyszne .

Z uszanowaniem L.G.

[Nicol]

dopóki w burty grzywacz bębni
wyrywasz myśli z z hipotermii
i dziób ustawiasz prosto w falę

i za całość także

a jednak nastąpiłam drobna korekta bo jakoś zadało mi się mało wyraziste w poprzedniej postaci ... mam nadzieję że nie straciło nic z wymowy ...

Dodano -- 16 lip 2013, 14:50 --

A Leo za całość bo łuskałbym same świetności a forma że też że palce lizać .

Pyszne .

Z uszanowaniem L.G.

dzięki Leo .... łaskawe Twoje odbiory ...