Szumią podwzgórza o zalesistości,
płodzą się wiatry z wywonnych rusałek.
Przeddzień połamał kolor w nagie kości,
księżyc opuścił przyszłość owdowiałą -
nie wstał, nie zaszedł - zawisł na krawędzi
misy jak ziarno, suchy i jałowy;
zgrubne nasienie wbite w nocne lędźwie.
Gęsto skapuje w pustopestne głowy.
To zsierocone światło stóp - /nie słyszę./
Teraz odpływa do lepszego nieba.
Łatwiej mi chyba opisywać ciszę,
niż iść po śladach do rąk. /Nie dostrzegam./
Niechaj się stopią w małotrwałym ścisku,
poblask je znowu rozgoni o świcie.
Później wrócimy do monodotyków,
tak pojedynczo skarlałych, jak życie.
W nozdrzach samotny zmierzch pęcznieje dławnie,
próżnią rozpycha się, wzdyma głos twardo.
Gdyby rozmaryn zapachniał jak dawniej,
a stare baśnie powiedziały prawdę -
Darmo mi czekać łun zorzopolarnych
w nadosaczeniu czarnosennych grobów.
Zapadłem; w lustrach widuję maszkary.
Przyśnij się zatem, z urojeń mnie obudź.
____________________
cykl: Reny
Ren XII albo Koszmar
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Ren XII albo Koszmar
podwzgórze - istotne miejsce w mózgu, gdzie różne różności się dzieją. Czy to jest kluczowe słowo w wierszu?
To mi się spodobało szczególnie:
pozdrawiam serdecznie...
Ewa
To mi się spodobało szczególnie:
ks-hp pisze: W nozdrzach samotny zmierzch pęcznieje dławnie,
próżnią rozpycha się, wzdyma głos twardo.
Gdyby rozmaryn zapachniał jak dawniej,
a stare baśnie powiedziały prawdę -
Darmo mi czekać łun zorzopolarnych
w nadosaczeniu czarnosennych grobów.
Zapadłem; w lustrach widuję maszkary.
Przyśnij się zatem, z urojeń mnie obudź.

pozdrawiam serdecznie...
Ewa
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Ren XII albo Koszmar
Solidny i precyzyjny wiersz .
Lekko głaszcze Leonowe nastroje więc Leo odnalazł tu coś dla siebie .
Bardzo podoba mi się owdowiała przeszłość .
Z uszanowaniem L.G.
Lekko głaszcze Leonowe nastroje więc Leo odnalazł tu coś dla siebie .
Bardzo podoba mi się owdowiała przeszłość .
Z uszanowaniem L.G.