Na potem

[Nalka31]

przychodzisz niespiesznie wieczorem
gdy mięta upaja zapachem
nie zważasz na czas i na porę
bo kto by przejmował się latem

zacieplił się zmierzchem horyzont
rozsypał perliście wśród trawy
daleko nam teraz do zgryzot
i blasków nietrwałej wszak sławy

dotykiem dłoni śnię marzenia
wyszywam gwiazdy wśród jabłoni
nie wiedzieć kiedy noc się zmienia
i tylko szepty w ciszy gonię

muskają wiatrem małżowinę
czas zatrzymują tuż pod płotem
gotowa jestem tylko skiniesz
aby zachować go na potem

[Ewa Włodek]

bardzo ładny nastrój oczekiwania na coś fascynującego. Podoba mi się. Ale - albo się czepiam bez sensu, albo rytm dwu pierwszych strof jest inny, niż dwu kolejnych, co rozchwiewa odbiór?

pozdrawiam ciepło...
Ewa

[Nalka31]

Cieszę się Ewo, że nastrój przypadł do gustu. Jeśli chodzi o zgłoski, to liczba jest taka sama, ale faktycznie średniówka wypada inaczej i stąd może to lekkie zachwianie. Nie zwróciłam na to uwagi, więc może coś pokombinuję. Pomyślę, albo zostawię jak jest.

Serdeczności

[Leon Gutner]

Ładny klimacik ale niestety Leonowi też nieco przeszkadza ta nieszczęśliwie przesunięta średniówka.

Gdyby przymknąć na to oko wierszyk do przyjęcia .

Z uszanowaniem L.G.

[Nalka31]

Cieszy Leonie, że do przyjęcia. Niestety chwilowo jeszcze nie znalazłam pomysłu na poprawkę, a zdaję sobie sprawę, że może to ciut przeszkadzać. Na pewno coś w nim zmienię i będzie lepiej.

Serdecznie.