o małych mów po cichu a o dużych wcale
na sępa patrzę i wstaję
tak trzeba
na miłość boską nie wolno
szybko
i beztrosko
przy stole rozpychać się łokciami
najmniejsza racja
zostanie
między nami
wybaczy pani wtedy byłam słaba
bóg kłamie
rynną nie ześle łyżki manny
nadrabia
tylko deszczem
pragnienie zgasło można odejść
nie umiem
stoję
wciąż o głodzie
nie urodzę ciszą wydrążę ścianę
sił dosyć
i żalu nie zabraknie jednak
życie
bywało dostatnie
co trafi w usta jest twoje
zrozumiano
mać
jedna nas troje
trochę się boję choć nie przestało
tykać we mnie
jestem
w strzępach
akrepas
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: akrepas
głód - tutaj jako motyw przewodni. Głód pożywienia? Głód uczuć? A może - jeden i drugi? Oba - degradują, czynią człowieka - strzępem człowieka... Tak sobie myślałam, czytając, ale mogę nie mieć racji...
pozdrawiam serdecznie...
Ewa


pozdrawiam serdecznie...
Ewa
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: akrepas
Konwencja i zapis trochę mnie wybijają z nastrojów ale ogólnie jakoś przyswoiłem .
To najbardziej :
Z uszanowaniem L.G.
To najbardziej :
Ciekawe skojarzenie .Gabriela pisze:wybaczy pani wtedy byłam słaba
bóg kłamie
rynną nie ześle łyżki manny
nadrabia
tylko deszczem
Z uszanowaniem L.G.