Przejście
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Przejście
Była piękna. Odziana w zmysłowe indygo,
pod którym róż z purpurą splatał się i mienił,
jej oddech – woń zieleni i wilgotnej ziemi.
Dłoń ci dała na drogę. Dokądś? Czy donikąd?
pod którym róż z purpurą splatał się i mienił,
jej oddech – woń zieleni i wilgotnej ziemi.
Dłoń ci dała na drogę. Dokądś? Czy donikąd?
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Przejście
Oszczędnie. Ale jest takie powiedzenie, że lepszy kawałek czegoś dobrego, niż pajda byle czego. Skosztowałem ze smakiem 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 985
- Rejestracja: 13 sty 2012, 9:24
Re: Przejście
pociągający klimacik



Szczęście zdobywa się pod warunkiem, że się go nie pragnie zdobyć.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Przejście
[quote="coobus"
Oszczędnie.
[/quote]
przecież wiesz, Coob, że ja preferuje "krótkie, żołnierskie słowa"...Tym bardziej mnie cieszy, że - zasmakowałeś...
dziękuję Wam, Kochani, za obecność, za czas dla mini i za dobre, serdeczne słowa...
samo dobre Wam posyłam...
Ewa
Oszczędnie.
[/quote]
przecież wiesz, Coob, że ja preferuje "krótkie, żołnierskie słowa"...Tym bardziej mnie cieszy, że - zasmakowałeś...


trzeba w coś uwierzyć, Nicol...Nicol pisze: pociągający klimacik



dziękuję Wam, Kochani, za obecność, za czas dla mini i za dobre, serdeczne słowa...
samo dobre Wam posyłam...
Ewa
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Przejście
Wierzmy, że dokądś Ewuniu. Mały kawałek w okruszku i nie byle jaki.
Pozdrawiam.

Pozdrawiam.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
Re: Przejście
Instynktownie podszedłem do tego jak do większej całości, choć widać na oko, że tekst krótki.
A szkoda, bo fajnie to by się komponowało ze stworzeniem wcześniej jakiegoś klimatu czy obrazu.
Pojechałaś po Mickiewiczowsku trzynasto-sylabowcem i bardzo to do treści pasuje. Treść kolorowa - indygo, róż, zieleń, purpura i właściwie ogranicza się do opisu ciucha i oddechu.
Zadałem więc sobie pytanie, co zatem jest, że ten wiersz tak jakoś zatrzymuje odbiorcę w powietrzu. Ostatni wers. Niedopowiedzenie, tajemniczość...trochę efekt podobny do tego jaki uzyskuje się muzyką w horrorach. I wierz mi Ewa, nie wiem jak ocenić. Samo, jak jest ukazuje mglistą postać która się rozpływa w niedopowiedzeniu. Wow. I tyle. A mi się chce wołać- hej babo zaczekaj, skąd ty przyszłaś, kim do cholery jesteś, tak nie można straszyć spokojnego człowieka. Czaisz o co chodzi, nie? Myślę ze w jakiejś większej całości, tę scenę kupiłbym bez mrugnięcia okiem.
Pozdrawiam.
A szkoda, bo fajnie to by się komponowało ze stworzeniem wcześniej jakiegoś klimatu czy obrazu.
Pojechałaś po Mickiewiczowsku trzynasto-sylabowcem i bardzo to do treści pasuje. Treść kolorowa - indygo, róż, zieleń, purpura i właściwie ogranicza się do opisu ciucha i oddechu.
Zadałem więc sobie pytanie, co zatem jest, że ten wiersz tak jakoś zatrzymuje odbiorcę w powietrzu. Ostatni wers. Niedopowiedzenie, tajemniczość...trochę efekt podobny do tego jaki uzyskuje się muzyką w horrorach. I wierz mi Ewa, nie wiem jak ocenić. Samo, jak jest ukazuje mglistą postać która się rozpływa w niedopowiedzeniu. Wow. I tyle. A mi się chce wołać- hej babo zaczekaj, skąd ty przyszłaś, kim do cholery jesteś, tak nie można straszyć spokojnego człowieka. Czaisz o co chodzi, nie? Myślę ze w jakiejś większej całości, tę scenę kupiłbym bez mrugnięcia okiem.
Pozdrawiam.
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Przejście
że dokądś, Anastazjo, i że będzie tam co najmniej spokojnie...anastazja pisze: Wierzmy, że dokądś Ewuniu.



lubię, Ewo, krótki formy, i bardzo się cieszę, że Ci się spodobało...EwaMagda pisze: Krótko, świetnie, smakowicie



lubię "trzynastki", choć nie lubię Wieszcza...Nilmo pisze: Pojechałaś po Mickiewiczowsku trzynasto-sylabowcem
oj, wierzę, Nilmo, wierzę. Ale ja tak już mam, że czasem lubię "postraszyć". A oważ strasząca baba? Może wcale nie straszy, wręcz przeciwnie? Skąd przyszła? Nie wiadomo w zasadzie. Kim jest? No, nie wiem, może to noc (indygo, czyli jeszcze nie granat, jeszcze nie całkiem ciemno, jeszcze spod barw mroku przeświecają ostatnie pasma kolorów zachodu, zaś zapach wilgotnej ziemi i zieleni - to cudowna woń, na prawdę), która się zmaterializowała i prowadzi kogoś - w sen? A może - śmierć (nie musi to być przecież zawsze szkielet z kosą), która prowadzi na drugą stronę życia? A może piękna, kusząca i zmysłowa, realna kobieta, która potrafi choć na chwilę stworzyć niepowtarzalny, narkotyzujący nastrój? Kto wie, Nilmo, kto wie?Nilmo pisze: I wierz mi Ewa, nie wiem jak ocenić. Samo, jak jest ukazuje mglistą postać która się rozpływa w niedopowiedzeniu. Wow. I tyle. A mi się chce wołać- hej babo zaczekaj, skąd ty przyszłaś, kim do cholery jesteś, tak nie można straszyć spokojnego człowieka.
Co zaś do większych całości - a przecież wiesz, że ja w zasadzie - mniejsze całości piszę. Choć kiedyś, może, specjalnie z myślą o Tobie - kto wie, kto wie?


Kochani, najpiękniej Wam dziękuję, ze jesteście, że ofiarowaliście Swój czas mojej mini i powiedzieliście tyle dobryvh, mądrych i konstruktywnych słów...
samo dobre Wam posyłam...
Ewa
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Przejście
Tylko kim była. Dokąd pociągnęła, że aż tak. Ostateczne rozwiązania przychodzą na myśl, nie przelewki. Czy kusi. Czerwony kolor sukni, może ust. Jednak randka. Disko? Stylisko. W ciemność.
pozdrowienia
L.
pozdrowienia
L.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Przejście
Kolorystyka przywołuje na myśl - zmierzch.
Dla mnie jest to alegoria Miłości. O Śmierci też myślałam, przecież z Miłością nierozerwalnie złączona. A poprzez zmysłowe zatracenie obie prowadzą donikąd, pozwalają na rozpłynięcie się w niebycie. Ekstaza ma w sobie coś z agonii.
A jeżeli Miłość materializuje się pod postacią femme fatale - okrutnej, lecz zjawiskowo pięknej i kuszącej uwodzicielki - tym bardziej prowadzi ona prosto w otchłań, gdzie czeka tylko cierpienie.
Formalnie - osiągnęłaś kunszt. Gratulacje!
Pozdrawiam,
Glo.
Dla mnie jest to alegoria Miłości. O Śmierci też myślałam, przecież z Miłością nierozerwalnie złączona. A poprzez zmysłowe zatracenie obie prowadzą donikąd, pozwalają na rozpłynięcie się w niebycie. Ekstaza ma w sobie coś z agonii.
A jeżeli Miłość materializuje się pod postacią femme fatale - okrutnej, lecz zjawiskowo pięknej i kuszącej uwodzicielki - tym bardziej prowadzi ona prosto w otchłań, gdzie czeka tylko cierpienie.
Formalnie - osiągnęłaś kunszt. Gratulacje!
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl