odnajdę cię w Dżubie

[Maryla Stelmach]

tak daleko ode mnie gdy mieszkasz za ścianą
w lampie którą kupiłeś na jarmarku w Dżubie
wziąłeś ojca zegarek w złoconej oprawie
przemądrzały czas stanął patrząc w okna czuwa

miałeś go na pamiątkę przepadł w wirach wojen
zdjęcia z bitew nieznane poległy w Darfurze
ćmy zastygły w firance wyrwane z odlotów
okien mróz nie wybiela haftowanych dłutem

w skrytce czarny reportaż o zabitym dziecku
matka ból kołysała zakrwawioną ręką
głos się zaciął w klepsydrze na pustynnym piasku
łoże twarde sęp czujny wichry przy ognisku

Sanaa śpiewa piosenkę o naftowych polach
niosą zapach stęchlizny nasączonej dymem
głód rysuje po mapie nad spienionym Nilem
nie napiszesz już książki o ginących słoniach

suche stepy czekają zaklinając deszcze
piję kawę w Rumbeku bez ciebie szalona
czas zabija nie leczy umarły zwycięża
tak daleko od mnie choć mieszkasz za ścianą

[Alek Osiński]

Wcale dobre, melodia całkiem na piosenkę, myślę, że z tego
fajna ballada by mogła być

Pozdrowienia

[Maryla Stelmach]

Alku dzięki. pozdrawiam.

[Ewa Włodek]

nieraz ludzie pozornie najbliżsi sobie potrafią być w rzeczywistości - najdalszymi. A peeli oddziela chyba praca jednego z nich, jej specyfika, to, jak związane z nią przeżycia potrafią się "wdrukować" w mózg...Bardzo łagodny, łagodny rytm, jakby w opozycji do drastycznych obrazów, tworzą niepowtarzalny nastrój. Dobrze było zaglądnąć, Marylo...

pozdrawiam serdecznie...
Ewa

[Maryla Stelmach]

Ewo, bardzo dziękuje za słowo o wierszu i pozdrawiam jeszcze ze słonecznego Wrocławia.