na nic mu błagania i trele niewieście
pewnie by uczciwie dziewkę wychędożył
ale zbyt pijany woli pospać jeszcze
choć on panicz zacny nic mu nie brakuje
to nad dziewki milsza mu szklanica wina
na nic się nie skarży nic nie suponuje
ot i wyjaśnienie opilstwa przyczyna
choć gdy wytrzeźwieje chętny na amory
służka czy szlachcianka będzie sławił wdzięki
prawi komplementy i do figlów skory
wie gdzie się chowają atlas i koronki
nawet serenadę pod oknem zaśpiewa
a właściwie trefniś co go wynajmuje
porusza ustami niby rzecze słowa
lecz muzyka harfy z krzaków wylatuje
ale chłop poczciwy i z sercem na dłoni
wraca jak bumerang nawet od sułtana
stuknie trzewikami w pas nisko pokłoni
a potem w łożnicy utuli do rana
*********************************
z twórczości altankowej, ku zabawie jeno pisanej.
