Wierszołap (Jewgienij Piurnonsensowicz)
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Wierszołap (Jewgienij Piurnonsensowicz)
Gdzie polazłaś, poezjo?! To przeklęta gnida!
- Jewgienij chodzi z kapciem w zaciśniętej dłoni.
Dzisiaj nic mu nie idzie. Przyszło słowa gonić,
które znów się rozpełzły, choć mogą się przydać.
Wsadził rękę pod łóżko. Ugryzła go „wściekłość”.
„Ból” się przyssał łapczywie do obrzmiałej rany.
Żenia trzeźwieć nie musiał, gdyż nie był pijany.
Bowiem nie miał pić za co, pół wierszy uciekło.
Piękne rymy zniknęły. Barwne metafory
teraz w sadzie fruwają udając motyle.
Jewgienij czochra brodę, dziwiąc się niemile,
jak łatwo wszystko stracić, więc czuje się chory.
Znalazł butlę nalewki, lecz dalej rozpacza
- nie napiszę linijki, jeśli nie pozbieram
utraconych klejnotów. A niech to cholera!
Trzeba będzie o pomoc poprosić łapacza.
Przyszedł łapacz poezji, bimber z ust mu wionął.
Porozstawiał po kątach sidła, łapki, wnyki,
i lepy na średniówki. Wódki wziął trzy łyki
potem beknął i kazał sobie płacić słono.
Nic z tego. Sidła puste, na lepach komary.
Gdy wróciła Erato, rzekła - coraz trudniej
pisać wiersze, bo wszystkie lecą na Południe.
Trzeba pisać jesiennie, ochlapusie stary.
Wysypała z przepastnej torebki wierszydła:
wszystkie w czapkach i w szalach, włochate sonety,
polarne palindromy. Jesień to, niestety,
dobra pora dla wierszy. Dla poetów – zbrzydła.
- Jewgienij chodzi z kapciem w zaciśniętej dłoni.
Dzisiaj nic mu nie idzie. Przyszło słowa gonić,
które znów się rozpełzły, choć mogą się przydać.
Wsadził rękę pod łóżko. Ugryzła go „wściekłość”.
„Ból” się przyssał łapczywie do obrzmiałej rany.
Żenia trzeźwieć nie musiał, gdyż nie był pijany.
Bowiem nie miał pić za co, pół wierszy uciekło.
Piękne rymy zniknęły. Barwne metafory
teraz w sadzie fruwają udając motyle.
Jewgienij czochra brodę, dziwiąc się niemile,
jak łatwo wszystko stracić, więc czuje się chory.
Znalazł butlę nalewki, lecz dalej rozpacza
- nie napiszę linijki, jeśli nie pozbieram
utraconych klejnotów. A niech to cholera!
Trzeba będzie o pomoc poprosić łapacza.
Przyszedł łapacz poezji, bimber z ust mu wionął.
Porozstawiał po kątach sidła, łapki, wnyki,
i lepy na średniówki. Wódki wziął trzy łyki
potem beknął i kazał sobie płacić słono.
Nic z tego. Sidła puste, na lepach komary.
Gdy wróciła Erato, rzekła - coraz trudniej
pisać wiersze, bo wszystkie lecą na Południe.
Trzeba pisać jesiennie, ochlapusie stary.
Wysypała z przepastnej torebki wierszydła:
wszystkie w czapkach i w szalach, włochate sonety,
polarne palindromy. Jesień to, niestety,
dobra pora dla wierszy. Dla poetów – zbrzydła.
Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Wierszołap (Jewgienij Piurnonsensowicz)
Lubię przysiąść się do Żeni, po kieliszek życiowych prawd. Kolejny świetny wiersz, Misza.
To prawda, bez poezji żyć pewnie nie sposób.
Masz Żenieczka przyjaciół, więc nie martw się o to.
Znam ławkę dla poetów, jesienną i złotą,
znam pełne słów dojrzałych pole jasnych wrzosów.
coby99.bloog.pl
Zapraszam. Łyk stolicznej też się znajdzie.
To prawda, bez poezji żyć pewnie nie sposób.
Masz Żenieczka przyjaciół, więc nie martw się o to.
Znam ławkę dla poetów, jesienną i złotą,
znam pełne słów dojrzałych pole jasnych wrzosów.
coby99.bloog.pl
Zapraszam. Łyk stolicznej też się znajdzie.

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Wierszołap (Jewgienij Piurnonsensowicz)
dobra pora dla wierszy - dla poetów zbrzydła
jak wino kiedy skiśnie i octem zaciąga
gdy pośród wersów sterczy sucha makolągwa
nocnymi koszmarami przegania straszydła
Jewgienij widać lubi kiedy upał dusi
nie jesień jemu muzą i chłody nie weną
lepiej mu się wierszydła ciepłą nocą przędą
niechaj więc pisze latem skoro już tak musi
jak wino kiedy skiśnie i octem zaciąga
gdy pośród wersów sterczy sucha makolągwa
nocnymi koszmarami przegania straszydła
Jewgienij widać lubi kiedy upał dusi
nie jesień jemu muzą i chłody nie weną
lepiej mu się wierszydła ciepłą nocą przędą
niechaj więc pisze latem skoro już tak musi
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Wierszołap (Jewgienij Piurnonsensowicz)
Teraz już wiem, że nie wszystkie wiersze Żeni odfrunęły na Południe.
Większość ukryła się u Coobusa i Skarania Boskiego

Większość ukryła się u Coobusa i Skarania Boskiego




Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: Wierszołap (Jewgienij Piurnonsensowicz)
Już wiem dlaczego dla mnie nie zbrzydła...



z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Wierszołap (Jewgienij Piurnonsensowicz)
Mi też nie zbrzydła, bo nie jestem poetą
tylko wierszopisem
A poza tym, wystarczy herbata z sokiem z czarnego bzu
i można sobie wędrować. Z pomocą klawiatury

tylko wierszopisem

A poza tym, wystarczy herbata z sokiem z czarnego bzu
i można sobie wędrować. Z pomocą klawiatury




Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Wierszołap (Jewgienij Piurnonsensowicz)
eee, tam, Żeńka! Jesień - to piękny czas na wiersze! Więc - flacha na stół, pióro w garść i en avant!
z frajdą Cię poczytałam, Miszko...
uśmiechy posyłam...
Ewa


z frajdą Cię poczytałam, Miszko...
uśmiechy posyłam...
Ewa
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Wierszołap (Jewgienij Piurnonsensowicz)
Jakiejś "wrześniówki" będzie musiał napędzić





Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Wierszołap (Jewgienij Piurnonsensowicz)
Ech Miszka ani ty ani Jewgienij poezji szukać nie musicie .
Ona w was mieszka .
Dowód powyżej .
Z uszanowaniem L.G.
Ona w was mieszka .
Dowód powyżej .
Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Wierszołap (Jewgienij Piurnonsensowicz)
Nie, nie
Bywa, że Misza i Jewgienij
długo szukają Muzy, która znika bez uprzedzenia
Pozdrowionka

długo szukają Muzy, która znika bez uprzedzenia

Pozdrowionka

Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /