Moderatorzy: eka, Leon Gutner
Nie każdy temat jest chwytliwy, ale cykl jako całość doceniam i śledzę, czemu dawałem wyraz. Prowadzony pięknym językiem poetyckim. Wyjdzie z tego krakowski almanach. Konkurencja w tym mieście silna, ale świetnie sobie radziszEwa Włodek pisze:no i zrobił mi się cykl, bo ten jest przecież - kolejny. Może będą - następne?
to balsam na moje serce, Coob...coobus pisze: cykl jako całość doceniam i śledzę, czemu dawałem wyraz.
te historie, Elu, na pewno są ciekawe, a jeszcze ciekawsza jest ich "otoczka" - obyczajowa, socjologiczna i tak dalej. Cóż, historie poszczególnych osób tworzą historię społeczeństw...iTuiTam pisze: Ciekawe historie inspirują ciekawe wiersze
cieszę się, Anastazjo, i mam nadzieję, że Was jeszcze nie zanudziłam...anastazja pisze: Z ciekawością Ewuś
Nie uogólniałabym w ten sposób, Nilmo. Jak trafisz na moją córkę, to nie takich rzeczy się dowiesz.Nilmo pisze:Tego nie dowiemy się z gadki przewodnika biegającego pomiędzy Barbakanem a sukiennicami.
historii - to może nie koniecznie, Mila, ale taka mała kronika krakowskich skandali - i owszem. Kiedyś sobie napisałam "Mały Rzym" i myślałam, że na tym koniec, a tu mi się zaczęły takie rozmaite ciekawostki z ciemnej strony krakowskiego pejzażu układać. No, i jej ich kilka...Miladora pisze: Rymowana lekcja historii, Ewuś?
Nie cierpię odautorskich komentarzy.Ewa Włodek pisze:„Publiczna chłosta Jana Wazzana, wykonana w lutym 1822 roku na podstawie (sprzecznej z ówcześnie obowiązującym prawem Wolnego Miasta Krakowa) uchwały jego Senatu, który nie miał władzy ferowania wyroków, była kuriozum in minus w ówczesnej Europie Zachodniej.
nie wydaje mi się, żeby to słowo "odautorskie" było usprawiedliwianiem wiersza. Za to jestem przekonana, że bez niego nie byłoby wiadomo, jakie zdarzenie opisuje, gdyż choćbyś przeszukał Google i inne źródła - nie znajdziesz tam wyjaśnienia, gdyż sprawa zbyt dawna, zbyt lokalna, zbyt - hmmm, kontrowersyjna. Więc - godzi się słowo w przedmiocie, ja sądzę...skaranie boskie pisze: Ewa Włodek pisze:
„Publiczna chłosta Jana Wazzana, wykonana w lutym 1822 roku na podstawie (sprzecznej z ówcześnie obowiązującym prawem Wolnego Miasta Krakowa) uchwały jego Senatu, który nie miał władzy ferowania wyroków, była kuriozum in minus w ówczesnej Europie Zachodniej.
Nie cierpię odautorskich komentarzy.
Po co usprawiedliwiać wiersz na zapas, nie dając mu szansy samodzielnej obrony.
to mnie cieszy, Marylo, że znalazłaś u mnie coś dla Siebie...Maryla Stelmach pisze: ckekawie