Jestem

Haiku i inne różnego rodzaju miniaturki.

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Jestem

#1 Post autor: anastazja » 20 wrz 2013, 22:34

niezmienna
jak rodzinny klejnot
w klapie żakietu


druga wersja

niezmienna jak klejnot
przypięty do klapy żakietu
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: Jestem

#2 Post autor: Alek Osiński » 21 wrz 2013, 0:29

ciekawe, ale przypomniał mi się Z. Herbert

wbrew radom stoików
chciałby mieć ciało z diamentu
i skrzydła


mowa oczywiście o Panu Cogito
czy to zaprzeczenie, czy potwierdzenie tej postawy
można sie zastanawiać, myślę że jednak potwierdzenie...

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Jestem

#3 Post autor: Sede Vacante » 21 wrz 2013, 12:47

Mocne, dobre. Rodzinny klejnot - to już jest cała historia do "wymyślenia" dla nas, czytelników.
Właściwie "miniatura w miniaturze", bo żakiet traktuję, jako uzupełnienie. Gdzieś ten klejnot w końcu musi tkwić :)
Ciekawa miniatura, bardzo.
Bo absolutnie prosta, pozornie nie niosąca nic, jeśli ktoś nie lubi "odkrywać" drugiego dna. A w dwóch słowach - jeśli się chce - można "nakręcić" całą sagę.
I czy dobrze to, czy źle - że jesteśmy klejnotami rodzinnymi, a nie czymś "innym"? No właśnie. Myśleć, wymyślać, przypominać, wspominać, kalkulować... :)
Duuuużo w tych słowach. Dużo.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Jestem

#4 Post autor: anastazja » 21 wrz 2013, 18:19

Alek Osiński pisze:wbrew radom stoików
chciałby mieć ciało z diamentu
i skrzydła
Herbert, mój ulubiony. W tych paru słowach, jest skarb ukryty, a czy potwierdzenie, czy też nie, myślę, że to indywidualna sprawa.
Dziękuję Alku.


Sede Vacante pisze:Duuuużo w tych słowach. Dużo.
I owszem Sede, wiem, co chciałam powiedzieć. Był dłuższy, ale skróciłam.
Dziękuję.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 1424
Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07

Re: Jestem

#5 Post autor: Liliana » 21 wrz 2013, 22:46

anastazja pisze:jak rodzinny klejnot
więc cenna, wartościowa, może twarda jak skała i u niej znajdują oparcie członkowie rodziny.... - Sede ma rację, pole do wyobrażania sobie, kalkulowania duże.
Pozdrawiam :rosa:

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Jestem

#6 Post autor: anastazja » 23 wrz 2013, 15:18

Dzięki bardzo:))

Pozdrawiam :rosa:
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

Sokratex
Posty: 1672
Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33

Re: Jestem

#7 Post autor: Sokratex » 24 wrz 2013, 10:05

anastazja pisze:niezmienna
jak rodzinny klejnot
w klapie żakietu
Ciekawe. Może nie odkrywcze, ale to, że ujmujesz paroma słowami ważkie tematy napawa optymizmem :)
Warto dopracować pierwszy wers. "Niezmienna" od razu zdradza o co chodzi i dla czytelnika zostaje niewiele.
Warto też zrezygnować z "jaka" i zastąpić go jakimś obrazem.
Sam pisząc o rodzinnym klejnocie, ująłem to tak ;)

studniówka córki -
jej garbaty nos przyćmił
rodzinny klejnot

Dwuznaczność słowa "przyćmił" rozszerza odczyt:

czy to
- klejnot przyćmił nos?
czy może
- nos przyćmił (wbrew staraniom) klejnot?

Rodzinny, czyli przechodni nadaje znaczenia garbatemu nosowi.
Klejnot kiedyś przepadnie, zgubi się albo go ukradną, a nos będzie prześladował kolejne przedstawicielki rodu.
A jednak pomógł matce, wcześniej zapewne babce, a jeszcze kiedyś prababce znaleźć męża.
Metafora tego, że ułomności można zniwelować czymś wartościowym i to niekoniecznie zaraz brylantem.
Dwa znaczenia "przyćmił" nadają znaczenia nosowi: wszyscy wokół widzą wspaniały klejnot,
a matka i córka widzą wciąż swoje niezbyt ładne nosy.
Tak naprawdę rodowym klejnotem jest tu garbaty nos. Gdyby nie on, sam klejnot nie byłby potrzebny.

Jest to oczywiście żartobliwa próba zilustrowania, jak można pozbyć się "jaka" będącego typowym porównaniem poetyckim, na rzecz obrazu. I jak podsumowanie "niezmienna" przerzucić do sfery domysłu i to czytelnikowi zostawiając pole do interpretacyjnego popisu.
Brawa za umiejętność postrzegania czegoś ponadczasowego i ujęcia tego w kilku słowach :bravo:

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
anastazja
Posty: 6176
Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
Lokalizacja: Bieszczady
Płeć:

Re: Jestem

#8 Post autor: anastazja » 02 paź 2013, 22:14

Dziękuję pięknie Sokratex, za miły komentarz, również za podpowiedź. Spróbuję wyjść z 'jaka', no i ta niezmienna'.

Pozdrawiam.


Wróciłam, jest poprawka, czy teraz jest lepiej?
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY POETYCKIE”