w jasyr kipiącej rzeki lawą
wpływam sandu nele
Kalioe szumi jak trawa
pieśń na lasso chwytam
rosta gurim
krew krwi wciąż pragnie
brat brata wzywa
feniks z kamienia
popiołem ogień
żywej pochodni nic nie zatrzyma
ona sama
zamieni się w łzę
zew
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: zew
Tekst hermetyczny, niezrozumiały, jeśli ktoś nie zna odniesień. Ja nie znam, nie mam możliwości sprawdzić na bieżąco (klasyczne internetowe szperacze są bezradne), zatem przyznaję, że wiersz mnie przerósł. Sądzę, że większość czytelników ma podobny problem z odczytem.
A może tylko ja niekumata? I mam ochotę zadać Autorce pytanie, w reakcji na które większość piszących odczuwa chęć, by poszukać natychmiast młotka i walnąć czytającego w łeb: "O czym to miało być?"
Pozdrawiam,
Glo.
A może tylko ja niekumata? I mam ochotę zadać Autorce pytanie, w reakcji na które większość piszących odczuwa chęć, by poszukać natychmiast młotka i walnąć czytającego w łeb: "O czym to miało być?"
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Dorota Karin
- Posty: 487
- Rejestracja: 11 wrz 2013, 18:00
- Lokalizacja: Łódź
Re: zew
Język jest oczywiście zmyślony. Wiersz o naturze człowieka, pierwotnych instynktach , pożądaniu. Miał być dziki, melodyjny jak pieśń, piękny i niezbadany do końca, bo tacy jesteśmy 

-
- Posty: 1672
- Rejestracja: 12 lis 2011, 17:33
Re: zew
Dorota Karin pisze:w jasyr kipiącej rzeki lawą
wpływam sandu nele
Kalioe szumi jak trawa
pieśń na lasso chwytam
rosta gurim
krew krwi wciąż pragnie
brat brata wzywa
feniks z kamienia
popiołem ogień
żywej pochodni nic nie zatrzyma
ona sama
zamieni się w łzę
Lubię wiersze, które zostawiają dużo miejsca wyobraźni.
Jeśli na dodatek Autor/ka unika placebo, wyraża się schludnie i z kunsztem operuje słowami -
pozwala zaufać swoim tekstom w świetle zasady: Na pewno wie, o czym pisze

Powyższy wiersz odbieram jako instynktowny pęd do spełnienia czegoś, czego do końca ktoś nie jest świadomy. Chciał nie chciał, instynkt weźmie w końcu nad nim górę i stanie się to, czego sam po sobie by się nie spodziewał.
Oglądałam niedawno film o życiu lampartów, aby na chwilę odpocząć od intensywnego życia tych domowych

Był w nim moment, kiedy lamparcica w poszukiwaniu pokarmu dla ostatniej latorośli z miotu, która przeżyła, natknęła się na młodego głuszca. Ten najeżył się, odskakiwał na metr i trykał ją w tylne nogi, bo odwróciła się do niego tyłem, jakby zastanawiając się, co robić. W końcu takie samo maleństwo jak jej i może jakaś hiena też właśnie wypatrzyła je w ukryciu? Oczywiście głuszec ani myślał uciekać, wiedząc, że nie ma najmniejszych szans. Więc trykał, robił jeszcze groźniejsze miny, jakby ta, z którą się urodził nie wystarczała nadto, i znów pac! małym pyszczkiem w drapieżną górę.
W końcu lamparcica z wyraźną niechęcią odwróciła się, dosłownie jedno kłapnięcie i było po wszystkim.
Już bez żadnych sentymentów zaniosła młode głuszca swojemu młodemu, bo tak musiało być.
W Twoim wierszu znajdą echa podobnych sytuacji. Zew, który jeśli da znać, musi się wypełnić, to co miało.
Choćby potem:
ona sama
zamieni się w łzę
Nie wiem, co znaczą słowa "sandu nele" i "rosta gurim" i szczerze powiedziawszy, wolałbym, żeby nic nie znaczyły.
Tak jak do końca nie rozumiemy czasem, dlaczego coś zrobiliśmy.
Takie nic nie znaczące słowa są jak metafory nieprzewidywalności do której popycha nas instynkt.
Czytałem Twoje wcześniejsze wiersze i myślę, że motto także tego, jak chyba i całej swojej twórczości, zawarłaś w jednym z nich:
http://tinyurl.com/lpdozb8wkraczasz na most
który nie ma pojęcia
co jest po drugiej stronie
Most będący świadomością. Świadomość wpływa na nasze poczynania i rzeczywistość, ale nie wie sama, co znajduje się po jej drugiej stronie.
Tym bardziej nie zdajemy sobie z tego sprawy my.
Pozdrawiam

piosenką, gdzie podobny zew "uaktywnił" w miasteczku Millhaven słodką Lorettę:
http://tinyurl.com/k38xcgt
Dodano -- 25 wrz 2013, 9:44 --
A ja właśnie o tym pisałem! Cieszę się bo widzę, że Autorka zgadza się ze mnąDorota Karin pisze:Język jest oczywiście zmyślony. Wiersz o naturze człowieka, pierwotnych instynktach , pożądaniu. Miał być dziki, melodyjny jak pieśń, piękny i niezbadany do końca, bo tacy jesteśmy


- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: zew
Dziękuję za podpowiedź.
Znów mi się przypomniało coś - z tekstu autorstwa M. Zabłockiego (jedna z najbardziej znanych piosenek G. Turnaua):
Zaufaj tylko warg splotom,
bełkotom niezrozumiałym (...)
A ludzie (ja również) na ogół stąpają twardo po ziemi i wszystko postrzegają funkcjonalnie, utylitarnie.
***
Pomijając egzotyczne wstawki:
Jeśli to wymyślony język, zastanowiłabym się, jak pokazać te otaczające peela szepty świata tak, aby nie czuć było przymusu google'owania. Bardziej płynnie może, bardziej oprzeć się na melodyjności języka, bardziej oprzeć się na grach fonetycznych, warstwie dźwiękowej, tak, aby dotrzeć do wyobrażenia najbardziej pierwotnego narzecza...

Znów mi się przypomniało coś - z tekstu autorstwa M. Zabłockiego (jedna z najbardziej znanych piosenek G. Turnaua):
Zaufaj tylko warg splotom,
bełkotom niezrozumiałym (...)
A ludzie (ja również) na ogół stąpają twardo po ziemi i wszystko postrzegają funkcjonalnie, utylitarnie.
***
Pomijając egzotyczne wstawki:
- to jest mi w jakiś sposób bliskie. W Twoich wierszach nieraz odnajduję myśli, które tak na dobrą sprawę powinny istnieć zupełnie osobno. (W formie okrucha, miniaturki). Mówią wiele, podczas gdy pozostały przekaz jest dla nich tylko ładną dekoracją.Dorota Karin pisze:żywej pochodni nic nie zatrzyma
ona sama
zamieni się w łzę
Jeśli to wymyślony język, zastanowiłabym się, jak pokazać te otaczające peela szepty świata tak, aby nie czuć było przymusu google'owania. Bardziej płynnie może, bardziej oprzeć się na melodyjności języka, bardziej oprzeć się na grach fonetycznych, warstwie dźwiękowej, tak, aby dotrzeć do wyobrażenia najbardziej pierwotnego narzecza...

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl