I była zgroza nagłych cisz. I była próżnia w całym niebie!
A ty z tej próżni czemu drwisz, kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie?
B.Leśmian "Dziewczyna"
raz szarobury kocur był birbant łazęga i niecnota
wciąż ze zwyczajów dworskich kpił i ciągle drażnił się z despotą
z edyktów carskich jawnie drwił nie było żadnej rzeczy świętej
i rzecze dwór już brak nam sił przegońmy go z królewskich pięter
niech spotka go okropne zło klątwa niełaska i skaranie
nie chcemy aby brzmiał tu głos który ma etykietę za nic
dumała rada całą noc jak tu poskromić tego gbura
on rankiem przepadł taki los i taka kocia już natura
więc kiedy cię od głośnych braw rozbolą ręce uszy spuchną
to popatrz w lustro może masz na grzbiecie szarobure futro
Dodano -- 12 sty 2014, 21:10 --
zamieć
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 378
- Rejestracja: 29 kwie 2013, 0:06
zamieć
Ostatnio zmieniony 15 cze 2014, 4:09 przez szarobury, łącznie zmieniany 1 raz.
dumała rada całą noc jak tu poskromić tego gbura
on rankiem przepadł taki los i taka kocia już natura
więc kiedy cię od głośnych braw rozbolą ręce uszy spuchną
to popatrz w lustro może masz na grzbiecie szarobure futro
on rankiem przepadł taki los i taka kocia już natura
więc kiedy cię od głośnych braw rozbolą ręce uszy spuchną
to popatrz w lustro może masz na grzbiecie szarobure futro
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: zamieć
wiersz bardzo w moim guście. Dlatego, że:
Natomiast ta część:
dziękuję Ci za ten wiersz...
pozdrawiam z uśmiechem...
Ewa
w medycynie godziny mniej więcej od drugiej do czwartej nazywane są "godziną wilka". W tym czasie notuje się najwięcej zgonów czy gwałtownych pogorszeń stanów zdrowia. W tych godzinach - według badaczy faz snów - najczęściej śnimy koszmary. Cóż, wielu nie dożywa dnia...szarobury pisze: spójrz zegar bije wpół do trzeciej
Natomiast ta część:
bardzo przemawia do mojego - że tak powiem - "wnętrza". Niestety, nie udaje się pomóc wszystkim, którzy nie dożyją dnia tylko dlatego, ze nie mają dachu nad głową, ciepłego kata i miseczki jedzenia.szarobury pisze: taka to godzina
gdy po pustych ulicach błądzą psy i koty
zmarznięte bezpańskie zgłodniałe niczyje
wiatr porywa zaspy nad dachy unosi
duchy tych bezdomnych co dnia nie dożyją

dziękuję Ci za ten wiersz...
pozdrawiam z uśmiechem...
Ewa
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: zamieć
Mniejsza o gust Leona ale forma i klimat powalają .
I za to Leo pochylił głowę i oddał te kilka chwil czasu na lekturę z wielką przyjemnością .
Z uszanowaniem L.G.
I za to Leo pochylił głowę i oddał te kilka chwil czasu na lekturę z wielką przyjemnością .
Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 755
- Rejestracja: 30 maja 2012, 22:11
- Lokalizacja: Wiszące Ogrody
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: zamieć
Ciekawy wiersz. Bardzo dobrze wypadło eksperymentowanie z metryką. To dobry przykład, który ilustruje, że strofa heterometryczna (oczywiście do pewnego stopnia) może się bronić, jeżeli Autor skonstruuje ją umiejętnie.
Oczywiście wyborny nastrój i sugestywne, ciekawe obrazy, co już przedmówcy raczyli napisać.
Do rymów również nie mam zastrzeżeń.
Natomiast przyczepię się do dwóch drobiazgów:
Czy nocny tramwaj jest przecinany przez ciężki mrok, czy odwrotnie?
Znaczeniowo i jedno, i drugie - jest do przyjęcia i wyobrażenia sobie.
Mnie osobiście bardzo uwierają takie niezręczności stylistyczne.
Poza tymi - jak już zaznaczyłam - drobiazgami, które mniej są błędami, bardziej potknięciami stylu - wiersz podoba mi się.
Pozdrawiam,
Glo.
Oczywiście wyborny nastrój i sugestywne, ciekawe obrazy, co już przedmówcy raczyli napisać.
Do rymów również nie mam zastrzeżeń.
Natomiast przyczepię się do dwóch drobiazgów:
"Skłębiona"? Nie wiem, czy to najodpowiedniejsze słowo. "Kłębienie się" dotyczy raczej większej ilości przedmiotów, które się ze sobą splatają, przenikają. Ewentualnie jakiejś płynności, jakiegoś continuum - np. "skłębiony ocean". (---> synekdocha,przeniesienie znaczenia z komponentów znaczeniowych ---> fale (w domyśle) na całość ---> ocean). Nie wiem, czy tutaj figura zastosowana właściwie. To oczywiście niuans. Wiem, że piszesz o płatkach śniegowych, ale nie widzę tej "ramy", nawet biorąc pod uwagę dużą dawkę licentia poetica.szarobury pisze:skłębiona rama
Inwersja zastosowana w tym miejscu wprowadza pewną konfuzję.szarobury pisze:nocny tramwaj ze zgrzytem ciężki mrok rozcina
Czy nocny tramwaj jest przecinany przez ciężki mrok, czy odwrotnie?
Znaczeniowo i jedno, i drugie - jest do przyjęcia i wyobrażenia sobie.
Mnie osobiście bardzo uwierają takie niezręczności stylistyczne.
"bezpańskie"/"niczyje" ---> to jest praktycznie to samo, zatem można przyjąć, że jedno z dwojga "robi" za zapychacz. "Bezpańskie" można próbować zastąpić czymś innym.szarobury pisze:zmarznięte bezpańskie zgłodniałe niczyje
Poza tymi - jak już zaznaczyłam - drobiazgami, które mniej są błędami, bardziej potknięciami stylu - wiersz podoba mi się.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl