Ciągłość
-
- Posty: 367
- Rejestracja: 03 lip 2012, 23:34
- Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Ciągłość
Ciągłość
I
Pomiędzy drugą po południu a czwartą nad ranem:
1. Inkrustować zachody słońca,
2. Palić papierosy,
3. Zasuszyć zapach róży i cykanie świerszcza,
4. Cierpieć,
5. Dręczyć,
6. Być pawiem wśród ludzi i krukiem na pustkowiu.
II
Wyhaftowałam serwetkę,
Niesamodzielnie choć samotnie.
Jest na niej trochę rodzinnej krwi.
Ponoć serwetki nie płoną.
III
W piątek spotyka się grupa pań
Wyrabiających garnki z gliny.
Nie czują się wyjątkowe...
IV
A może poezja
To nadawanie imion?
Zadanie bezużyteczne
I rajskie -
...
I
Pomiędzy drugą po południu a czwartą nad ranem:
1. Inkrustować zachody słońca,
2. Palić papierosy,
3. Zasuszyć zapach róży i cykanie świerszcza,
4. Cierpieć,
5. Dręczyć,
6. Być pawiem wśród ludzi i krukiem na pustkowiu.
II
Wyhaftowałam serwetkę,
Niesamodzielnie choć samotnie.
Jest na niej trochę rodzinnej krwi.
Ponoć serwetki nie płoną.
III
W piątek spotyka się grupa pań
Wyrabiających garnki z gliny.
Nie czują się wyjątkowe...
IV
A może poezja
To nadawanie imion?
Zadanie bezużyteczne
I rajskie -
...
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Ciągłość
Przeklęty los poety?
Bardzo ciekawe podejście. Rachunek sumienia. Prowokuje ten wiersz do przemyślenia własnego ja. Wstęp nie tylko dla kobiet.
Bardzo ciekawe podejście. Rachunek sumienia. Prowokuje ten wiersz do przemyślenia własnego ja. Wstęp nie tylko dla kobiet.
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: Ciągłość
...Inkrustować zachody słońca... ciekawe i nierealne zajęcie, ale człowiek potrafi wszystko wykonać nawet teoretycznie




- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Ciągłość
O, dawno Cie emelly nie było. Zaciekawiłaś wierszem, do przemyślenia.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 367
- Rejestracja: 03 lip 2012, 23:34
- Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Re: Ciągłość
Bardzo dziękuję za komentarze!
To mój pierwszy wiersz od wielu, wielu miesięcy. Musiałam sobie po drodze wiele rzeczy poukładać w głowie...
Serdeczności,
Emelly



To mój pierwszy wiersz od wielu, wielu miesięcy. Musiałam sobie po drodze wiele rzeczy poukładać w głowie...

Serdeczności,
Emelly
- Dorota Karin
- Posty: 487
- Rejestracja: 11 wrz 2013, 18:00
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ciągłość
Też mi się podoba, przemyślany , interesujący, oryginalny. Ja bym dała bez punktacji 1,2.3...
Pozdrawiam.


- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Ciągłość
Ja również zgodzę się z pozostałymi komentującymi, że to dobry wiersz.
Jeżeli mogłabym go tak "na szybko" skomentować, to przede wszystkim wyeksponowałabym problem porządkowania świata i rzeczywistości.
Pierwsza część zdradza sporą wrażliwość, a nawet nadwrażliwość, którą odkrywa w sobie peelka. Nieprzypadkowo sytuacja została umieszczona w godzinach popołudniowo-wieczornych, gdy można zmierzyć się z własnymi demonami.
"Cierpieć/dręczyć". ---> tu chyba powiedziane jest najwięcej. Dzieje się to między tyloma innymi zajęciami. Nakreśla czy też raczej dookreśla plan działania. Tym się jednak karmi wrażliwość. Nieraz jest tak, że weltschmerz czy też jakikolwiek inny rodzaj bólu jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania. Podświadomie się go szuka. Chociażby w pewnych doznaniach estetycznych. Dlaczego w kontakcie z powalającą nas sztuką - płaczemy? Co w nas uwalnia tak gwałtowną emocjonalną reakcję? W czym drzemie istota katharsis? A Twoja "lista" jest niemal modelowym katalogiem czynności niezbędnych, aby stworzyć katharsis.
Kolejne cząstki to przegląd przykładów, rozmaitych możliwości, dróg.
Pointa nawiązuje do Księgi Genesis, powraca do problemu powołania człowieka.
Oczywiście zagadnienie językowego obrazu świata pozostawiam na boku.
Poezja jednak, jako sztuka słowa - właśnie jest takim stwarzaniem.
Po co?
W końcu imiona nadajemy tak naprawdę dla siebie. Świat bez nich i tak istnieje. W stanie jak najbardziej pierwotnym, niepodzielony, niezdeterminowany naszym ludzkim patrzeniem, pełen wszechmożliwości.
Stąd może taka dotkliwa relacja cierpienia/dręczenia/szukania sposobu, aby tworzyć prawdziwe piękno. I wciąż wprowadzać jakiś ład do chaosu, żeby zabić dionizyjskie pierwiastki w duszy (to chyba jedna z funkcji oczyszczenia). Każda sztuka to robi, a nawet zwykła komunikacja międzyludzka. Tworzy kody.
Bardzo interesujący utwór. Ja zaledwie po nim przemknęłam w moim komentarzu, nawet nie wiem, na ile to wyszło spójnie i sensownie. Przepraszam za gonitwę skojarzeń. Na pewno przeczytam ten wiersz jeszcze wielokrotnie.
Pozdrawiam,
Glo.
Jeżeli mogłabym go tak "na szybko" skomentować, to przede wszystkim wyeksponowałabym problem porządkowania świata i rzeczywistości.
Pierwsza część zdradza sporą wrażliwość, a nawet nadwrażliwość, którą odkrywa w sobie peelka. Nieprzypadkowo sytuacja została umieszczona w godzinach popołudniowo-wieczornych, gdy można zmierzyć się z własnymi demonami.
"Cierpieć/dręczyć". ---> tu chyba powiedziane jest najwięcej. Dzieje się to między tyloma innymi zajęciami. Nakreśla czy też raczej dookreśla plan działania. Tym się jednak karmi wrażliwość. Nieraz jest tak, że weltschmerz czy też jakikolwiek inny rodzaj bólu jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania. Podświadomie się go szuka. Chociażby w pewnych doznaniach estetycznych. Dlaczego w kontakcie z powalającą nas sztuką - płaczemy? Co w nas uwalnia tak gwałtowną emocjonalną reakcję? W czym drzemie istota katharsis? A Twoja "lista" jest niemal modelowym katalogiem czynności niezbędnych, aby stworzyć katharsis.
Kolejne cząstki to przegląd przykładów, rozmaitych możliwości, dróg.
Pointa nawiązuje do Księgi Genesis, powraca do problemu powołania człowieka.
Oczywiście zagadnienie językowego obrazu świata pozostawiam na boku.
Poezja jednak, jako sztuka słowa - właśnie jest takim stwarzaniem.
Po co?
W końcu imiona nadajemy tak naprawdę dla siebie. Świat bez nich i tak istnieje. W stanie jak najbardziej pierwotnym, niepodzielony, niezdeterminowany naszym ludzkim patrzeniem, pełen wszechmożliwości.
Stąd może taka dotkliwa relacja cierpienia/dręczenia/szukania sposobu, aby tworzyć prawdziwe piękno. I wciąż wprowadzać jakiś ład do chaosu, żeby zabić dionizyjskie pierwiastki w duszy (to chyba jedna z funkcji oczyszczenia). Każda sztuka to robi, a nawet zwykła komunikacja międzyludzka. Tworzy kody.
Bardzo interesujący utwór. Ja zaledwie po nim przemknęłam w moim komentarzu, nawet nie wiem, na ile to wyszło spójnie i sensownie. Przepraszam za gonitwę skojarzeń. Na pewno przeczytam ten wiersz jeszcze wielokrotnie.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Ciągłość
Faktycznie, udany wiersz, chociaż trochę smutny, w znaczeniu - pełen niepewności.
Pisz Emelly, pisz, brakowało Ciebie

Pisz Emelly, pisz, brakowało Ciebie


-
- Posty: 367
- Rejestracja: 03 lip 2012, 23:34
- Lokalizacja: Kraków/Gdańsk
Re: Ciągłość
Chciałabym odpisać jakoś obszerniej, ale póki co, nie czuję się na siłach... Napiszę więc tylko, że jest mi naprawdę niezwykle, ale to niezwykle miło. Obawiam się, że zaraz tryśnie ze mnie słodycz ;p Dziękuję zarówno Dorocie
, jak i starym znajomym:
Alku, nawet nie wiesz, jaką przyjemność sprawia mi znalezienie Twojego "śladu" pod którymś z moich wierszy!
Glo, Twoje komentarze zawsze wprost zwalają z nóg, tak są wnikliwe! Nie przelatujesz wzrokiem po wierszach, tylko naprawdę się w nie zagłębiasz i co więcej, poświęcasz sporo czasu na podzielenie się swoimi obserwacjami. Wiem, ile czasu zajmuje napisanie długiego, "krytyczno-literackiego" posta. Naprawdę fajnie jest się dowiedzieć, że wiersz miał takiego czytelnika.
czochrata (wołacz "czochrato" jakoś mi nie leży
), naprawdę doceniam, że pomimo konfliktu, jaki zaistniał pomiędzy nami, zajrzałaś do mojego wiersza i zostawiłaś pod nim miłe słowa.
Uściski,
Emelly

Alku, nawet nie wiesz, jaką przyjemność sprawia mi znalezienie Twojego "śladu" pod którymś z moich wierszy!

Glo, Twoje komentarze zawsze wprost zwalają z nóg, tak są wnikliwe! Nie przelatujesz wzrokiem po wierszach, tylko naprawdę się w nie zagłębiasz i co więcej, poświęcasz sporo czasu na podzielenie się swoimi obserwacjami. Wiem, ile czasu zajmuje napisanie długiego, "krytyczno-literackiego" posta. Naprawdę fajnie jest się dowiedzieć, że wiersz miał takiego czytelnika.

czochrata (wołacz "czochrato" jakoś mi nie leży




Uściski,
Emelly