Listopadowe pejzaże
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 560
- Rejestracja: 01 lis 2011, 14:55
Listopadowe pejzaże
Góry z kufrów skarb niemały
na siebie poubierały:
ochra, czerwień, miedź kipiąca
w zachodzącym słońcu.
Słopniczański wiatr dziś hula –
po dolinach i po górach.
Ciepłem chłoszcze, czapki strąca
w zachodzącym słońcu.
Dziwuję się od godziny:
nad Młynnem i Łososiną
złotolistny czar bez końca
w zachodzącym słońcu.
Buków loki, jodeł ronda –
Załupa cmentarz ogląda:
kwiaty, płomyk niegasnący
w zachodzącym słońcu...
Gdym zobaczył Dzielec w dali,
to myślałem, że się pali
pałac, złotem migocący
w zachodzącym słońcu.
Płomień buchnął nad powały,
złote iskry wzlatywały,
a nie czuło się gorąca
o zachodzie słońca.
Halny nieco ciszej wieje
krwawą łuną nad wierzeje,
a krzyż – srebrny! Cudem trąca
o zachodzie słońca.
Karmin, złota zwały duże,
Zieleń w czerni, brąz w purpurze.
Ołowiany fiolet wokół.
Łososina w mroku.
8 listopada 2000.
na siebie poubierały:
ochra, czerwień, miedź kipiąca
w zachodzącym słońcu.
Słopniczański wiatr dziś hula –
po dolinach i po górach.
Ciepłem chłoszcze, czapki strąca
w zachodzącym słońcu.
Dziwuję się od godziny:
nad Młynnem i Łososiną
złotolistny czar bez końca
w zachodzącym słońcu.
Buków loki, jodeł ronda –
Załupa cmentarz ogląda:
kwiaty, płomyk niegasnący
w zachodzącym słońcu...
Gdym zobaczył Dzielec w dali,
to myślałem, że się pali
pałac, złotem migocący
w zachodzącym słońcu.
Płomień buchnął nad powały,
złote iskry wzlatywały,
a nie czuło się gorąca
o zachodzie słońca.
Halny nieco ciszej wieje
krwawą łuną nad wierzeje,
a krzyż – srebrny! Cudem trąca
o zachodzie słońca.
Karmin, złota zwały duże,
Zieleń w czerni, brąz w purpurze.
Ołowiany fiolet wokół.
Łososina w mroku.
8 listopada 2000.
Ostatnio zmieniony 02 lis 2013, 10:16 przez stary krab, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: Listopadowe pejzarze
ależ malarz z Ciebie
cudnie kolorowo - nostalgiczny

cudnie kolorowo - nostalgiczny


z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Listopadowe pejzaże
Krabie w nastrojach opisowych jesteś niedościgniony .
Z przyjemnością L.G.
Z przyjemnością L.G.
-
- Posty: 560
- Rejestracja: 01 lis 2011, 14:55
Re: Listopadowe pejzaże
Dziękuję Wam serdecznie. Obecnie nie jeżdżę tamtędy, jednak jestem przekonany, że za wiele się nie zmieniło.
Jeno co raz więcej znajomych pozostaje już między płomykami.



- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Listopadowe pejzaże
to są "moje" kolory, Krabie, szczególnie ów ołowiany fiolet! Pięknieś namalował, więc sobie popatrzyłam z przyjemnością...stary krab pisze: Karmin, złota zwały duże,
Zieleń w czerni, brąz w purpurze.
Ołowiany fiolet wokół.
Łososina w mroku.

serdeczność posyłam...
Ewa
-
- Posty: 560
- Rejestracja: 01 lis 2011, 14:55
Re: Listopadowe pejzaże
Miło mi, że odczytałaś kolorystykę owej chwili. Dziękuję Ewo za komentarz. 

- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Listopadowe pejzaże
Zachęciłeś mnie Krabie, żeby wrzucić w wyszukiwarkę Młynne i powędrować, na razie tą drogą, po okolicy. Masz siłę przekonywania poprzez obraz malowany słowem. 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 560
- Rejestracja: 01 lis 2011, 14:55
Re: Listopadowe pejzaże
Dolina rzeki Łososiny urzeka mnie dwukrotnie. Raz, kiedy rozwijają się buki na wiosnę - w tym czasie wśród jodeł i w lasach mieszanych na zboczach bielą się kwitnące dzikie czereśnie (cześnie). Drugi raz właśnie kiedy liściaste, zwłaszcza buki, szaleją barwami na tych samych zboczach.


