pani miastowa - powiastka

[lczerwosz]

więc piękna szynkareczka znikła
wydawało się, że już nic nie zakłóci
ustabilizowanego życia Wagabundy
choć to sprzeczność sama w sobie

dzień w dzień przychodził do gospody
i tylko on sam wiedział jak czas
przeistaczał płomienne wspomnienia
w nomen-omen popiół

rzecz o której nie wypadało tu nawet
wspominać bo wszyscy jeszcze pamiętali
o letniej burzy która zniosła karczmę
podobno ktoś żywcem spłonął

a karczmę odbudowano by zaraz sprzedać
ludzie mówili coś o porwaniu lub uwiedzeniu
no to Wagabunda pił i pił
nic już nie było takie samo

kupcem podobno była jakaś Lady
mówili - Żelazna - to pani miastowa
nie przyjechała ani razu
by nie spotkać

tak tylko plotkują


inspirowane wierszami Gloinnen:
Powiastka, Powiastka II i Powiastka III a także cyklem o Żelaznej Lady

[Gloinnen]

Ładnie to tak kraść cudze peelki i peelów?

[lczerwosz]

to się nazywa inspiracja twórcza.
Ja zaprosiłem ich tylko na podwieczorek. Ale zostali dłużej, pewnie wrócą kiedyś do twoich powiastek. Jak je napiszesz.

[Gloinnen]

Ja zaprosiłem ich tylko na podwieczorek. Ale zostali dłużej,

Wagabunda pił i pił

Zdaje się, że wiem, czym ich przekupiłeś.

[lczerwosz]

lczerwosz pisze:
Wagabunda pił i pił


Zdaje się, że wiem, czym ich przekupiłeś.

No nie. To już oskarżenie o rozpijanie bohaterów. Ustawa o wychowaniu w trzeźwości obowiązuje a ja przestrzegam prawa.

[Gloinnen]

"pamiętano"/"odbudowano"/"sprzedano"... ---> gryzą się.

Ciekawa jestem ciągu dalszego. Skoro ja umilkłam, to dawaj...

[lczerwosz]

"pamiętano"/"odbudowano"/"sprzedano"... ---> gryzą się.

zrobione

Ciekawa jestem ciągu dalszego. Skoro ja umilkłam, to dawaj...

jeśli mogę dalej zabawić się Twoimi PL-ami, pomyślę, spróbuję.

O, tu jest: odnaleziona- powiastka