Zasmakuj

[Leon Gutner]

Posmakuj nocy taka słodka
przełykaj jeśli potrzebujesz
bo tylko dzisiaj mrok częstuje
nawet gdy nie wiesz co cię spotka
od soku lepszy i od kawy
nie wszystko da się jednak strawić

prosto z butelki wypij do dna
jutro co może się nie zjawić
nie będzie wtedy żadnej sprawy
a ciemność lubi być łagodna
poza oczami skosztowane
tanie lekarstwo na złą pamięć

smak cię ucieszy jak nagroda
tak chyba jeszcze nie kochałaś
na dumę twardą niczym skała
krzty wina nie zapomnij dodać
chciwie wszystkiego nie wypijesz
bo pętla znów zaciśnie szyję

musisz dotrzymać zawsze kroku
i krople deszczu z nas pozbierać
bo kiedy jeśli to nie teraz
ten słono - gorzki święty spokój
o pewność trzeba losu spytać
nie można najeść się do syta

za dnia powitaj co strzaskane
poranki dobre są na deser
na pamięć wkujesz tak jak pesel
posklejasz to co pozostanie
przetestuj wszystko co stracone
nic więcej o tym ci nie powiem



kwiecień 12 Olsztyn

[Stepanian]

Przepraszam, że pojadę młodzieżowym slangiem. Wiersz zajebisty, normalnie dupę urywa. Wybacz, musiałem.

[coobus]

Zasmakowałem. Jak zawsze przy takiej liryce i poetyckich klimatach. Wyciągaj Leo kolejne wiersze ze swoich szuflad, są tacy, co na nie czekają

[Leon Gutner]

Step Leo nikomu niczego urywać nie chcę ale rozumiem że ci się podoba .
Dziękuję bardzo za tak spontaniczną opinię .

I tobie również dziękuję Coob . Szuflady Leona pełne tylko sam wiesz - wiele trzeba poprawić.

Ściskam najmocniej L.G.

[Ewa Włodek]

jest bardzo, bardzo, Leonie...Zasmakowałam...

uśmiechy posyłam...
Ewa

[Dante]

Typowy Leon, jakiego lubię.
Wiersz efektowny tresciowo z ciekawym rymowaniem.

Pozdrawiam
AD

[Leon Gutner]

Smacznego Ewo .

Dziękuję Dante

Z uszanowaniem L.G.

[Malwina]

Wymagający partner z Ciebie, trochę jakby pedagog,a wiersz bardzo ciekawy

[Leon Gutner]

Dziękuję Mal za twoją ciekawość

Z podziękowaniem L.G.

[Qń Który Pisze]

Qń od razu poznał Leona... Zawodowca.
Po mistrzowsku malowane obrazy codziennej krzątaniny... uczuć
A swoją drogą nic tak nie pomaga, jak niedzielne śniadanko do łóżka.
Polne kwiatki zebrane z rosą o świcie, zapach kawy z kardamonem i czuły szept do ucha...
kromeczki z łososiem polanym w serduszko chrzanem żurawinowym i kilka oliwek nadziewanych ziarnem słonecznika w migdałowych blaszkach... sukces murowany.
Ale potem strzepuje się okruchy z prześcieradła... kołdra ląduje na podłodze a resztę sennej garderoby na... żyrandolu i nie ma takie siły, żeby powstrzymać dwa rozpalone żywioły
Sierra Leonie... wiersz super. Widzę te obrazy przed oczami... niezwykle plastycznie