Widowisko (podlane patosem)

[Gloinnen]

Tkwię po uszy w złych smakach; na odstrzał, a priori,
ciągle niżej i niżej, z infamią pod rękę.
Winny - oprócz kanalii - jest ten, który wątpi,
teraz wie już publika, gdzie stawiać pręgierze.

Słowa półmrok rozwiały i można zobaczyć
w blasku łuczyw, co wczoraj karmiły się złością,
twarz trefnisi z tancbudy, znaczoną jak karty.
Rozpoznacie - i dobrze. Zapomnieć nie wolno.

Ciało przyjmie kamienie, a suknia cierpliwie
będzie czerwień spijała ciężkimi fałdami.
Ale przecież ta chwila przeminie - jak inne,
nowe łącza powiodą w najczystsze poranki.

Lampy ciepłem pozwólcie wypełnić i ciszą.
Tylko z tego mnie kiedyś zaświaty rozliczą.



____________________
Glo.

[Ewa Włodek]

życie to nieraz widowisko komiczne, tragiczne, tragikomiczne, dramatyczne i tak dalej. A recenzje - zależnie od tego, kto recenzuje, Niestety. Zaświaty rozliczą każdego, to prawda, ale zanim to się stanie zostaje jeszcze trochę czasu - mgnienie w porównaniu do wieczności - na uporządkowanie tego, co nasze, po tej stronie drzwi do wieczności. Ciekawa refleksję snujesz i sporo interesujących treści tutaj zawarłaś, ot, choćby - tę:

Winny - oprócz kanalii - jest ten, który wątpi,

wiele tu mądrości jest, Glo...

pozdrawiam ciepło...
Ewa

[Gloinnen]

Dziękuję Ci, Ewo, serdecznie, za zainteresowanie i przystanięcie pod wierszem.
Tym bardziej, że postanowiłam, póki co, zrobić przerwę w pisaniu i publikowaniu. Może krótszą, może dłuższą; nie wiem na razie, co dalej.
Obiektywna ocena z zewnątrz raczej wykazała mi, że moja pisanina niewiele jest warta. Nie ma co pchać się ze słomą w butach na Parnas.
Poza tym zawsze w mojej łepetynie istniała wizja poezji głęboko zaangażowanej w istotne sprawy ludzi i tego świata, przemawiającej mocnym, dźwięcznym tembrem, stanowiącej nośnik i relikwiarz dla różnych kluczowych wartości, imponderabiliów. Jako zero moralne chyba już nie mam prawa zabierać głosu. Liryka osobista również postawiła mnie w jak najgorszym świetle.
Chciałam jeszcze dokończyć publikację mojego cyklu wołyńskiego (nagrodzonego w tegorocznej edycji Piastowskiej Biesiady Poetyckiej), ale ze względu na zerowe zainteresowanie, daruję sobie.

Na razie pozostanę czytelnikiem, komentującym i służbą porządkową.

życie to nieraz widowisko komiczne, tragiczne, tragikomiczne, dramatyczne

Właśnie tak.

Pozdrawiam,


Glo.

[lczerwosz]

Wydaje mi się, że nasza adminka Glo nie może się pozbierać bo bezpardonowym, wściekłym, a co najważniejsze bezsensownym i niespodziewanym ataku na siebie, nie tylko jako na osobę współodpowiedzialną za forum, ale po ataku personalnym, połączonym z negatywną oceną moralną i artystyczną. To niedobrze, że ona słucha opinii kogoś, kto sam siebie pokazał z najgorszej strony. Mnie samego zaskoczyła jego furia i zaślepienie. Pozornie, w imię nierozmienialnych wartości. Po prostu znalazł sobie Glo, uznał za swojego wroga, postawił do ciosu i ulżył swojemu cierpieniu za ojczyznę. To tym bardziej jest cierpkie, gdyż sam uznawałem go za ciekawego poetę, dobrego komentatora. Ale na cóż się to zda, jeśli się zhańbił. Wiem, sporo tu patosu i w wierszu, i w dopowiedzeniach. Może nowy czas będzie lepszy niż dotychczasowy los.
Serdecznie
Leszek
P.S. jeśli ktoś wie wie o co chodzi, niech poczyta forum.

[Leon Gutner]

Patosu ani śladu tym bardziej dziwi :

Tym bardziej, że postanowiłam, póki co, zrobić przerwę w pisaniu i publikowaniu. Może krótszą, może dłuższą; nie wiem na razie, co dalej.
Obiektywna ocena z zewnątrz raczej wykazała mi, że moja pisanina niewiele jest warta.

To szaleństwo do którego nie wolno ci dopuścić Glo .

Ani się waż .

Twoja liryka osobista bardziej lub mniej - przynosi Leonowi wiele radości i natchnień .
Naprawdę nie warto dla opinii zawodzić wiernych czytelników .
Nie wolno.

Z uszanowaniem L.G.

[Julka]

Gdyby brać pod uwagę opinie wszystkich, ktorzy je wydają,
to ja już dawno, dawno temu musiałabym przestać pisać wiersze.
A ja na przekór tym, którzy lekceważyli i lekceważą moje pisanie,
wydałam nawet książkę, czy to
Na każdym prawie portalu zjawiają się trolle i szukają komu by tu dokopać.
Ostatnio był też gdzie indziej taki przypadek, wyrzucenie i dożywotni ban.

Ja tam piszę wiersze dla tych, którym się akurat takie podbają
i chętnie słuchają na wieczorkach.
A że pisanie jest mi tak potrzebne, jak powietrze, to nie mam zamiaru rezygnować.
I raczej nie wierzę w to, że i Ty cokolwiek zmienisz z powodu...
Miłego wieczoru

[Ewa Włodek]

Glo, powiem tak:
ta ocena Twojej poezji - owa z zewnątrz - jeśli to ta, którą mam na myśli - raczej nie jest obiektywna. Więc może spróbuj się nią nie przejmować bardziej, niż jest tego warta, czyli - aby, aby. Ja jestem zdania, że Twoje wiersze osobiste są kapitalne, te zaangażowane - też mi się podobają i mają wartość. I jeden i drugi rodzaj poezji jest jak najbardziej potrzebny i ma zwolenników. A głosy krytyczne - zawsze będą, to - cytując klasyka - oczywista oczywistość. Jeśli merytoryczne i konstruktywne - warto wziąć do serca i na rozum, jeśli tylko oddane po to, żeby się czepiać, z pobudek osobistych albo gwoli chwilowego odreagowania - potraktować z ogromnym dystansem, zaczynając od machnięcia ręką.
I tego Ci życzę, Glo - dystansu, dystansu i jeszcze raz - dystansu. A nam tutaj - następnych Twoich wierszy. Oby - rychło.

Moc serdecznego posyłam, trzymaj się, Dziewczyno...
Ewa

[skaranie boskie]

I co?
Mam Ci posłodzić, żebyś nie popadła w zwątpienie?
Ani myślę.
Posłodzę, bo warto, ale tylko z powodu kolejnego, dobrego wiersza.
Zwątpienia pozostawiam czasowi. On jest dla nich, że... do rany przyłóż.
Od Ciebie zależy, ulgę przyniesie, czy zakażenie.
Wiesz dobrze, że śledzę twoje pisanie, że mu kibicuję. Że wychwytuję wszystkie twoje sukcesy i bagatelizuję porażki, że wciąż powtarzam, że powinnaś pisać. Jak najwięcej.
Ale skoro chcesz zrobić przerwę...
Mogę dać Ci tylko jedną radę.
Zrób. Jak najdłuższą.
A ja będę przyjmował zakłady, jak długo wytrzymasz.

A przy okazji - na pohybel skurwysyństwu!

[coobus]

Chciałam jeszcze dokończyć publikację mojego cyklu wołyńskiego (nagrodzonego w tegorocznej edycji Piastowskiej Biesiady Poetyckiej), ale ze względu na zerowe zainteresowanie, daruję sobie.

Właśnie zostawiłem tam swój ślad. Z pełnym uznaniem dla autorki. Twoje wiersze, Glo, nie sa niezauważalne. Przyjęte zasady wykluczają Cię z wiersza miesiąca, ale tam gdzie startujesz, wygrywasz. I to zebrani tu wokół głosują wyrażając tak swoją opinię. A polemiki będziesz miała tu zawsze, nie mam zamiaru Cię pocieszać, napięte dyskusje, na różnym poziomie, pojawiają się tu regularnie. Jak już wspomniałem, ja mogę olać tych, z którymi mi nie po drodze, Ty nie możesz, pilnujesz tu porządku i dobrych zasad. A jesteśmy tu zbieraniną różnych charakterów, poglądów, preferencji, temperamentów. Jesteś Adminką i ile w Tobie siły, tyle wypełnienia misji. Życzę Ci tej siły.
I chętnie będę czytał Twoje wiersze dalej.

Ciało przyjmie kamienie, a suknia cierpliwie
będzie czerwień spijała ciężkimi fałdami.

właśnie takie, z taką mądrością i urokiem

[Abi]

Cierpiętnica, czy manipulantka?
Dla mnie taki jest wymiar tekstu.
Tak, albo tak.

Potrzebna wiedza, pozostaje w zasięgu peelki.

dygam /A\