operacja na otwartym sercu

[coobus]

ciąg prawd nieoczywistych
już wyjałowiony
słowa ostre jak skalpel
spoczęły w kuwecie
nie trzeba świec zapalać
pod świętą ikoną
właśnie drgnęły powieki
jakby chciały wzlecieć

cisza lnianym zgęstnieniem
uciska na ranę
bolesna
niczym dotyk
dłoni niepodanej

[Leon Gutner]

Jeśli o Leona chodzi gwoli twojego wiersza to - jest tak jak w tytule .
I nic dodać nić ująć .
Przecież wiesz .

Z podziwem L.G.

[Malwina]

Otwarte serce- jestem za,ale żeby zaraz robić jakieś operacje, zdecydowanie nie, chyba, że w ramach wyższej konieczności.Pozdrawiam ciepło,jak zwykle zaciekawił

[coobus]

Leo. Malwinko - Czasami używamy słowa jako skalpela. Słowo potrafi przywrócić życie, potrafi też zabijać. Zawsze pozostaje problem, kto i jak nim operuje.
Dziękuję za komentarze.

[lczerwosz]

Zawsze pozostaje problem, kto i jak nim operuje.

Operujesz znakomicie, delikatnie i ostro, jak skalpelem.
Zapomniałeś tylko o środkach anestetycznych dla czytelników, samo czytanie aż boli. Zwłaszcza "dotyk dłoni niepodanej".

[coobus]

Czyli w podtytule dam "bez znieczulenia". Dzięki, Leszku.

[stary krab]

Z szacunkiem dla Autora.

[Abi]

co dla Coobusa kuwetą,
dla Abi nerką...



/A\

[coobus]

Krab - a od Autora serdeczne pozdrowienia dla Ciebie

Abi - no i tu mnie trafiłaś, przyznaję. Nazwałem naczynie chirurgiczne kuwetą, tak troszkę luźno, ale okazuje się, że bez wyczucia. Nie trafiłem. I mam z tym teraz kłopot. Ja tu dopuszczam symboliczną kuwetę, ale po konsultacji wyczuwam, że osoby ze służby zdrowia nie akceptują tego słowa. Nerka w wierszu też nie wchodzi w rachubę. Pozostaje mi wywalić tę kuwetę, zeby nie zgrzytało. Nic tak na gorąco nie wymyśliłem, podumam potem, żeby wyszły z tego jak najmniejsze zmiany, żeby nie rozwalić wiersza. Da się.
Dzięki, Abi, za sugestię

[anastazja]

cisza lnianym zgęstnieniem
uciska na ranę

ładne to - cobusku