Largo Lolissimo (Jewgienij Piurnonsensowicz)

[misza]

Ech, Lolu! Sama widzisz, prowadzą nas ścieżki
w miejsce, gdzie się stykają niebiosa i ziemia.
Erato krąży blisko, kompan bezcielesny,
z gromadą smutnych wierszy. Wszystkie napisałaś
o wiosnach i motylkach, choć ich dawno nie ma.
Oby się, zimna wódka w stare gardła lała,
bo życie za półmetkiem, a butelka – cała.

Otworzyłaś torebkę, spichrzowo pękatą.
Szukasz czegoś – kwit z pralni, szminka, sznurowadła,
trzy chusteczki do nosa, nadgryziony baton
i książka, z której sfrunął zasuszony listek;
wreszcie, zmięta karteczka z sonetem wypadła.
Każesz czytać, więc czytam. A ty, oczywiście,
zaraz zaczniesz wyjaśniać. Artystka artyście.

Chociaż męczy cię czkawka, musisz prawdę przyznać,
że kiedy przepijamy wieczory w tym barze,
jesteśmy w dobrym porcie, bo to nie mielizna,
ale piękna laguna, gorąca jak grzaniec,
uniesie nas z niej Pegaz i z góry pokaże,
morza drobnych światełek nocne migotanie.
Po nas też, para świateł w ciemności zostanie.

[Leon Gutner]

Uwielbiam taką formę .
Wciśnięcie w nią historii barowych przemyśleń balladowych Jewgienija to już majstersztyk dostępny tobie Miszka .

W całej okazałości - znakomita lektura .

Z uszanowaniem L.G.

[coobus]

Dla mnie znowu danie wysmażone przez Ciebie, było ucztą

życie za półmetkiem, lecz butelka – cała

i do tego kulturalnie zakrapianą.
Po raz kolejny chylę czoło, w uznaniu talentu

[misza]

Kimże byłby Jewgienij bez zakrapianych
wieczorów w dobrym towarzystwie?

Zaproszenie dla Ciebie,
Leonie

i dla Ciebie,
Coobus'ie

[Ewa Włodek]

oj, refleksyjnie dziś Żenia do życia podszedł, Miszko! Niech on już może wyhamuje z tymi wyskokami, bo się nam chłop na amen rozklei...
Bardzo mi było miło poczytać, bardzo miło...

z uśmiechami dla Autora, Żeni, a nawet - Loli, w końcu - pokrewna dusza, choć w torebce ma bajzel piramidalny...
Ewa

[misza]

Jewgienij na pewno nie rozklei się,
ale będzie miał wyskoki. Albowiem wyskokowy jest
Z pozdrowieniami

[Gloinnen]

Po nas też, para świateł w ciemności zostanie.

Przepiękne zakończenie.


Zastanawiam się jedynie nad:

Artysta artyście.

Nie lepiej: "Artystka artyście." ???

Może nawet wzbogacić treść o dodatkowe konotacje, co mu wyszłoby na plus.

Dosiadłabym się do was, z flaszką mojego legendarnego bimberku, ale szkoda zakłócać taki wyjątkowy nastrój...

Glo.

[misza]

Masz rację. Lola to artystka i to nieprzeciętna
Poza tym, dosiadaj się śmiało,
bo nastrój może wtedy tylko zyskać
dodatkowego uroku.
Bimberek, powiadasz? Mniam, mniam

[Nicol]

ukłoń sie Loli od Nicol-i

jak ja klaniam sie Twoim strofom

[misza]

Jasne, że przekażę
Pozdrawiam w imieniu: swoim,
Jewgienija i Loli ( Pegaz znowu gdzieś się zawieruszył )