Nie zatrzymam wczoraj

[anastazja]

szkoda księżyc był
bliżej pocałunków
rodzącego srebra

nie ma przyjaźni
z przeznaczeniem
które pociąga za sznurki

świat szarzeje
wraz z suknią ślubną
nie potrzebuję więcej
niż dłoni i pieszczot

w innym kolorze

[Alek Osiński]

Mi akurat An lepiej się czyta bez drugiej
bo "skrzydła nocy" chyba dosyć oklepane
a "więźniowe przeznaczenia" pociągający za
sznurki - czy nie sprzeczne z logiką?
więźniom chyba trudno pociągać za
jakiekolwiek sznurki

właściwie to czytam tak jak mi się podoba,
za przeproszeniem oczywiście;)

a szkoda
księżyc był bliżej pocałunków
rodzących srebro

i chociaż świat zszarzał
wraz z suknią ślubną
nie potrzebujemy więcej
niż dłoni i pieszczot

w innym kolorze

Pozdrawiam:)

[anastazja]

Źle zapisałam, chodziło - o przeznaczenie pociągające za sznurki. Zrobiłam poprawkę.
Dziękuję Al - pozdrawiam

[coobus]

Nikt nie zatrzyma wczoraj, możemy je zapisać w pliku i przechować w odpowiednim katalogu na dysku A, a kopię na dysku B

A- mózg
B- serce

W azjatyckiej mentalności, o którą się kiedyś ocierałem, tak jakby nie istniały pojęcia jutro i wczoraj, wyczuwalne było tylko dziś. Wolę nasze postrzeganie świata. Ale wczoraj nie da się zatrzymać, tak jak nie da się przyśpieszyć jutra. I stwierdzam to bez żalu. I z sympatią dla wiersza i autorki

[Dorota Karin]

,,bliżej pocałunków
rodzącego srebra" -Tego nie rozumiem, a wiersz mi się podoba, tajemniczy, nastrojowy, refleksyjny. Pozdrawiam.