Dziewczynka z kwiatami

[Ewa Włodek]

Wiersz usunięty z forum za zgodą Administracji.

Gloinnen.

[szarobury]

Ewo, smażąc racuchy z jabłkami i cynamonem zainspirowałem się Twoim i MKk pisaniem i obok
wielkiego talerza złocistych pachnących racuszków jeszcze jest i taki owoc :

ta-ta-ta-ta igiełki kul
stębnują prostym ściegiem ściany
przy zawalonym domu wpół
stoi dziewczynka z kwiatuszkami

ta-ta-ta-ta bum-bum
to wali w miasto artyleria
zawzięty bardzo jest nasz wróg
padają Źydzi, masoneria

i zewsząd słychać płacz i jęk
dymy pożary huk granatów
skąd tu się wzięła kto z was wie
mała dziewczynka z pękiem kwiatów

nikt jej nie szuka woła czyż
jak palec jest na tym padole
podaj mi rączkę mała krzyż
wykreślam wolno na jej czole

jak widzisz, to jest zaraźliwe

[Leon Gutner]

Coś w tym jest bez dwóch zdań .

I dlatego Leo po tatatał z przyjemnością .

Z uszanowaniem L.G.

[szarobury]

Coś w tym jest bez dwóch zdań .

I dlatego Leo po tatatał z przyjemnością .

Z uszanowaniem L.G.

myślę, że potatał, Leonie

[Ewa Włodek]

Ewo, smażąc racuchy z jabłkami i cynamonem zainspirowałem się Twoim i MKk pisaniem i obok
wielkiego talerza złocistych pachnących racuszków jeszcze jest i taki owoc :

ta-ta-ta-ta igiełki kul
stębnują prostym ściegiem ściany
przy zawalonym domu wpół
stoi dziewczynka z kwiatuszkami

ta-ta-ta-ta bum-bum
to wali w miasto artyleria
zawzięty bardzo jest nasz wróg
padają Źydzi, masoneria

i zewsząd słychać płacz i jęk
dymy pożary huk granatów
skąd tu się wzięła kto z was wie
mała dziewczynka z pękiem kwiatów

nikt jej nie szuka woła czyż
jak palec jest na tym padole
podaj mi rączkę mała krzyż
wykreślam wolno na jej czole

jak widzisz, to jest zaraźliwe

oj, Szary, to jest i zaraźliwe i niebezpieczne. Pan MKk chwilę temu oskarżył mnie ma Poezji Polskiej o plagiat, kradzież pomysłu i tak dalej, choć przecież rzetelnie podałam link do jego wiersza jako źródło inspiracji. Uważajmy więc, bo nie znamy dnia ani godziny...

Coś w tym jest bez dwóch zdań .

I dlatego Leo po tatatał z przyjemnością .

jest tragedia, Leonie, tragedia, jakich wiele odkąd istnieją wojny i odkąd ich ofiarami są też dzieci...


Moi Panowie, najpiękniej Wam dziękuję za odwiedzinki, za mnóstwo czasu dla wiersza i za wasze dobre, cudne słowa...
samego dobra na Nowy Rok dla Was...
Ewa

[szarobury]

oj, Szary, to jest i zaraźliwe i niebezpieczne. Pan MKk chwilę temu oskarżył mnie ma Poezji Polskiej o plagiat, kradzież pomysłu i tak dalej, choć przecież rzetelnie podałam link do jego wiersza jako źródło inspiracji. Uważajmy więc, bo nie znamy dnia ani godziny...

Nie wszyscy potrafią się zdobyć na dystans do swojego pisania, a im większy grzmot, tym i większy poeta... w swoich oczach.

Wszystkiego dobrego. Pozdrawiam