Był sobie mały chłopiec
marzył być wiekim poetą
formował swoje życie jak gliniany garnek
jak cukiernik tort swego życia
jednak obumarł bo zaczął nienawidzić
sam siebie i innych , kąsał
chcia być wiecznym dzieckiem
był bladą kreską
czuł się jak wrzód którego nikt nie kocha
niczym worek ziemniaków
żył ale na kredyt
od Boga za ...
posłuszeństwo
urusł , wybarwił się
uczłowieczył ....
ale ...
umarł
bez łez
był nie godny
według pisma
myśli 3
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: myśli 3
Był małym chłopcem
marzył o poezji - formuje życie jak gliniany garnek
na kole - cukiernik i tort jego życia
jednak obumiera, bo zaczyna nienawidzić
siebie i innych; kąsa -w nim wieczne dziecko
bladą kreską; wrzód,
którego nikt nie kocha
jak worek ziemniaków
żył na kredyt od Boga;
tylko posłuszeństwo
rośnie i wybarwia się,
uczłowiecza
bez łez - nie godny
według pisma
mała wariacja na temat, oczywiście z przeprosinami,
jeśli nie na miejscu, bo myślę, że sporo
trzeba poprawić
Pozdrawiam
marzył o poezji - formuje życie jak gliniany garnek
na kole - cukiernik i tort jego życia
jednak obumiera, bo zaczyna nienawidzić
siebie i innych; kąsa -w nim wieczne dziecko
bladą kreską; wrzód,
którego nikt nie kocha
jak worek ziemniaków
żył na kredyt od Boga;
tylko posłuszeństwo
rośnie i wybarwia się,
uczłowiecza
bez łez - nie godny
według pisma
mała wariacja na temat, oczywiście z przeprosinami,
jeśli nie na miejscu, bo myślę, że sporo
trzeba poprawić
Pozdrawiam