Cyganka prawdę ci powie

[Meltemi]

Na Campo di Fiori kocha się inaczej -
częstuje tezami kwiaciarka spod wieszcza
wtykając badyle z pomponem
w klapy marynarek maturzystów.
Weź pan czerwone, wkrótce będzie twoja.

Przy placu defilad piknik; balony
opite duszącym powietrzem rzucają
rogale do tłumu, kiełbasa pachnie
mitem i obietnicą niczym proroctwo
najstarszych górali o lipcu czy zimie.

Przecież nie muszę mieć wszystkiego -
zapewniałaś, a teraz wieszasz oczy
za klamerki - i tak stały się kałużą.
Kłamstwo jest jak latawiec lub dno
bulionówki pod strzechami przedmieścia.

Wypijmy za przyjaźń. Z naparstka.

[Alek Osiński]

Ciekawy język. Trochę mi się kłóci
przejście między 2 i 3 cząstką, chyba trochę
zbyt nagle od spostrzeżeń ogólnych wiersz
przechodzi na wątek wręcz intymny;
a jednak to w sumie odwieczny problem
niektórych ludzi zaspokaja tylko całkowite
spełnienie, każdy substytut traktują jak tragedię -
naparstek...ma w sumie jednak wymowę tak samo
negatywną jak i pozytywną...

Pozdrawiam

[stary krab]

Lubię wiersze osadzone w czasie i przestrzeni. Solidna robota i efektowny jej rezultat.

Kwiatów bez rocznic i specjalnych okazji życzę.