przygotowałem Ci dziś obiad
tak jak i kiedyś pełny garnek
wrzuciłem myśli wiarę słowa
nie daj im bezsensownie zmarnieć
nie mów że po co że nie trzeba
bardziej to boli niźli cisza
wiesz przecież że nie umiem śpiewać
spróbuj choć moje wiersze słyszeć
wszystko jest trochę popieprzone
wybacz choć chciałem to nie umiem
bo kiedy ogień w ludziach płonie
trzeba go czuć a nie rozumieć
przypraw mi trochę nie starczyło
delikatności ciepłych wyznań
przegotowałem swoją miłość
i wykipiała mi łatwizna
lecz dla pamięci co w nas było
nie bój się jeszcze raz spróbować
to tylko zwykła szczera miłość
jak nasz ostatni wspólny obiad
aperitif
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: aperitif
raczej jest to wiersz rymowany


- no tak przyprawy najważniejsze- nawet w miłości- przyjemnie się czytaPier pisze:przypraw mi trochę nie starczyło
delikatności ciepłych wyznań
przegotowałem swoją miłość
i wykipiała mi łatwizna

Re: aperitif
Pier pisze:wszystko jest trochę popieprzone
wybacz choć chciałem to nie umiem
bo kiedy ogień w ludziach płonie
trzeba go czuć a nie rozumieć
tak Pier - ogień trzeba czuć



kamil
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: aperitif
Hm ... pomyłka, wiersz rymowany - wstawiłeś do białych
W pierwszej strofce 4 wers zaburzona rytmika
Pozdrawiam

W pierwszej strofce 4 wers zaburzona rytmika

Pozdrawiam
