boże wielkie oczy
dorwał mnie
uda dopadł bestia
sierść spodnie syrop
w rajstopach krew
czuję krew
na kogucie
dziecko wykrwawiłabyś się
o
dobry dom
szczepiony
nie uśpili bóg zapłać
mnie tak
o estetykę dbają
lekarza proszą o przeszczep
dwanaście na dwanaście rana
doczekać nie mogę
z mojego tyłka
psia krew
* * * [boże wielkie oczy]
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: * * * [boże wielkie oczy]
Ciekawe, przypomniało mi to scenę z Myśliwskiego, jak bohater - dziecko
toczy walkę na śmierć i życie z indykiem, wiem, że nie całkiem o to chodzi,
ale konotacja myślę, że bliska
toczy walkę na śmierć i życie z indykiem, wiem, że nie całkiem o to chodzi,
ale konotacja myślę, że bliska

-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: * * * [boże wielkie oczy]
Ciekawy tekst. Działa na wyobraźnię, choć przyznam, rozmaite obrazy może przywołać w wyobraźni. Piszesz: " dobry dom
szczepiony
nie uśpili bóg zapłać" - super.
szczepiony
nie uśpili bóg zapłać" - super.

-
- Posty: 560
- Rejestracja: 01 lis 2011, 14:55
Re: * * * [boże wielkie oczy]
Uprawnione skojarzenie Alku, choć wiersz bardziej o ludziach jest. Pozdrawiam.
Otóż to. Pies był szczepiony, więc go dobrzy ludzie oszczędzili, pokrzywdzoną zaś czeka przeszczep kawałka własnej skóry.
Otóż to. Pies był szczepiony, więc go dobrzy ludzie oszczędzili, pokrzywdzoną zaś czeka przeszczep kawałka własnej skóry.
