konsumuję kartki z pigmentów; wieżowce
pną się stemplując mansardę
przeżuwacza. na śniadanie delikates
wyłącznie świątecznym popołudniem - wersy
tropią metrum kurantów. przyjemnie
podpatrywać wróble i pędraki - marszczą kaleń, czasem
przyjmują pozycję nietoperza w jordanowskich enklawach
jakby raz po raz próbowały nadawać radość
bez pokwitowania w odróżnieniu od dziwadeł
na purpurowych językach. w pierwszej klasie
powietrze pachnie przejrzyściej, wyczesane trawniki
rozdeptują krasnale, piryt przebiera się w złoto,
pomiędzy kiczem a perfekcją spaceruje baletnica.
na biegunach
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: na biegunach
no, nie powiem, żeby to był łatwy wiersz i chyba tytuł
dobrze to oddaje, są pewne rzeczy, które potrafi
zdobyć i pojąć tylko dziecko odkrywając świat
na koniu na biegunach, wapniak potrafi ledwie
dotknąć znaczeń;)
dobrze to oddaje, są pewne rzeczy, które potrafi
zdobyć i pojąć tylko dziecko odkrywając świat
na koniu na biegunach, wapniak potrafi ledwie
dotknąć znaczeń;)
Re: na biegunach
trudny acz ciekawy wiersz - trzeba sie w niego wczytać, a zakończenie już wspaniałe proste i pouczajace
a kicz i perfekcja? - toż to po prostu my, zwykli zjadacze chleba wędrujacy nieświadomie miedzy promieniami słońca - najlepsi z najlepszych, bez podbarwionych piórek, bez korony ze złota błazna...bo przecież i kicz i perfekcja to skrajności sobie podobne
kamil

a kicz i perfekcja? - toż to po prostu my, zwykli zjadacze chleba wędrujacy nieświadomie miedzy promieniami słońca - najlepsi z najlepszych, bez podbarwionych piórek, bez korony ze złota błazna...bo przecież i kicz i perfekcja to skrajności sobie podobne
kamil

