ściskam się ze współgrzesznikiem
póki święty nie zdąży nas odprawić
rozejdziemy się do domu
który potępiony jest przez najwyższe władze
po wprowadzeniu wypełnimy sobą ściany
by trafić na łono natury
rodzące jedynie suchą ziemię
nie będziemy trzymać się za ręce
bo dzielić nas będzie przepaść
Dzicy lokatorzy
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Dzicy lokatorzy
jako tapety lub reprodukcje na ścianach?Fałszerz komunikatów pisze:po wprowadzeniu wypełnimy sobą ściany
by trafić na łono natury
Nic dziwnego, że powstaje przepaść,
to znaczy - przepaść mieszkalna
zastanawiające

- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Dzicy lokatorzy
hmmm, dla mnie proste skojarzenie z niesformalizowanym więcej - niesakramentalnym związkiem i jego postrzeganiem, może nie tyle przez otocznie, co przez to trudne do nazwania "coś" głęboko w świadomości obojga peeli (a wystarczy, że jednego z peeli)...
pozdrawiam serdecznie...
Ewa

pozdrawiam serdecznie...
Ewa
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Dzicy lokatorzy
Nie tędy droga, przyjaciele
ale doceniam nowe interpretacje
Miałem na myśli raczej "in vitro", rozwój poza organizmem, w tym wypadku poza ciałem 


