gdybym była bogiem
świat byłby taki
bo mam ciebie
gdy słowa przepływają
między nami, jak strumień
podskórnych wód, wierzę
przynaglana przez wyryte
w sercu przesłania, istnieje
dotykasz mnie muzą Debory
zakwitasz wielosłowiem
namiętności umysłu
igrając z ogniem natchnień
spłoniesz na stosie poetica
gdzie umysł staje w wyścig
z czasem, czy zdążę zamienić
minuty w godziny
godziny, w dnie i noce, już z tobą
poukładane jak dom na granicznej
skale, a wiatr dziewiczy wygrywa
swą pieśń wolności i woła
za mnie, kocham ciebie
Rozterki z samotnego łóżka
(a, może madejowego, wielu cierpień i tęsknot)
tytuł na końcu
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
tytuł na końcu
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: tytuł na końcu
Podoba mi się, mam tylko wątpliwości co do końcówki,
bo jest taka jakby próbować uładzić wygniecioną snem
pościel, wytłumaczyć, to co naturalne, może to minus,
a może plus - w sumie właściwie, nigdy nie wiadomo...
Pozdrowienia:)
bo jest taka jakby próbować uładzić wygniecioną snem
pościel, wytłumaczyć, to co naturalne, może to minus,
a może plus - w sumie właściwie, nigdy nie wiadomo...
Pozdrowienia:)
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
Re: tytuł na końcu
[quote="Alek Osiński"]Podoba mi się, mam tylko wątpliwości co do końcówki,
bo jest taka jakby próbować uładzić wygniecioną snem
pościel, wytłumaczyć, to co naturalne, może to minus,
a może plus - w sumie właściwie, nigdy nie wiadomo...
Alku, dziękuję, za uładzenie pościeli Twoimi spostrzeżeniem. Może się wstydzę moich uczuć, że tak ich dużo, a może przychodzą nie w czas. Dlatego budzę się na końcu...Pozdrawiam MZ
Kamilu, żyję dzięki miłości... do samej siebie, do książek i wierszy, już dawno bym się pogubiła w tym zatrważającym świecie... Pozdrawiam serdecznie MZ
bo jest taka jakby próbować uładzić wygniecioną snem
pościel, wytłumaczyć, to co naturalne, może to minus,
a może plus - w sumie właściwie, nigdy nie wiadomo...
Alku, dziękuję, za uładzenie pościeli Twoimi spostrzeżeniem. Może się wstydzę moich uczuć, że tak ich dużo, a może przychodzą nie w czas. Dlatego budzę się na końcu...Pozdrawiam MZ
Kamilu, żyję dzięki miłości... do samej siebie, do książek i wierszy, już dawno bym się pogubiła w tym zatrważającym świecie... Pozdrawiam serdecznie MZ
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami