to nie piekarnia

[P.A.R.]

to nie piekarnia







chleb jak kiedyś już nie pachnie
dzikich jabłek także nie ma
czasem tylko the day after
co ukłucia pozamieniał

więc choć chciałbym już nie mogę
rozsmarować dni do końca
bo za dużo znowu powiem
zerwę po nic wątły kontakt

cóż nadstawiam twarz godzinom
może któraś nie zapłonie
niczym w pubie jedno piwo
utracjusza co w nim poległ

chleb jak kiedyś już nie pachnie
dywan ściele się cierniście
jak w karesach stary pasztet
choć go nie chciał żaden minstrel



Łódź.11.01.2014.

[Leon Gutner]

Dobry Par w dobrym Parowym stylu .

Świetne poczytanie na niedzielny podwieczór .

Z uszanowaniem L.G.

[Ewa Włodek]

chleb jak kiedyś już nie pachnie
zwietrzał zapach dawnych perfum
stary minstrel nową bajkę
snuje choć już przecież przesnuł


serdeczność posyłam
Ewa