męka
-
- Posty: 378
- Rejestracja: 29 kwie 2013, 0:06
męka
a
Ostatnio zmieniony 15 cze 2014, 4:32 przez szarobury, łącznie zmieniany 1 raz.
dumała rada całą noc jak tu poskromić tego gbura
on rankiem przepadł taki los i taka kocia już natura
więc kiedy cię od głośnych braw rozbolą ręce uszy spuchną
to popatrz w lustro może masz na grzbiecie szarobure futro
on rankiem przepadł taki los i taka kocia już natura
więc kiedy cię od głośnych braw rozbolą ręce uszy spuchną
to popatrz w lustro może masz na grzbiecie szarobure futro
- 411
- Posty: 1778
- Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
- Lokalizacja: .de
Re: męka
Wiersz z gatunku potrzebnych, waznych.
Niestety, dla mnie zdecydowanie do odchudzenia.
Za duzo, zbyt oczywiscie, "lopatologicznie".
Nie podam swojej propozycji, ale podoba sie:
J.

Niestety, dla mnie zdecydowanie do odchudzenia.
Za duzo, zbyt oczywiscie, "lopatologicznie".
Nie podam swojej propozycji, ale podoba sie:
szarobury pisze:pod napięciem
konał miliony razy
szarobury pisze:Poncjusz Hoess starannie obmywał ręce
Pozdrawiam,szarobury pisze:nie będzie odkupienia
J.

Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.
-
- Posty: 290
- Rejestracja: 02 lis 2011, 23:15
Re: męka
Niestety nie. Dlaczego?
Wykorzystujesz zdjęcia z obozu, który tak naprawdę robią "dobry" efekt. Podjęcie się takiego tematu wymaga od piszącego warsztatu, a tutaj go brak. Świadczyć może o tym -
"czas płynął monotonnie
w rytm kolejnych transportów
kobiety dzieci i chorzy do łaźni
zdrowi silni do pracy
Arbeit macht frei"
Cały tekst to tanie efekciarstwo, dowodem jest fragment "Poncjusz Hoess starannie obmywał ręce
kostką mydła z ludzkiego tłuszczu"
Zastanawiam się czy autor zdaje sobie z sprawę o czym pisze? I dla kogo tak naprawdę?
Przykro mi to mówić, ale ja jestem zawiedziony, może nawet zły.
Wykorzystujesz zdjęcia z obozu, który tak naprawdę robią "dobry" efekt. Podjęcie się takiego tematu wymaga od piszącego warsztatu, a tutaj go brak. Świadczyć może o tym -
"czas płynął monotonnie
w rytm kolejnych transportów
kobiety dzieci i chorzy do łaźni
zdrowi silni do pracy
Arbeit macht frei"
Cały tekst to tanie efekciarstwo, dowodem jest fragment "Poncjusz Hoess starannie obmywał ręce
kostką mydła z ludzkiego tłuszczu"
Zastanawiam się czy autor zdaje sobie z sprawę o czym pisze? I dla kogo tak naprawdę?
Przykro mi to mówić, ale ja jestem zawiedziony, może nawet zły.
-
- Posty: 378
- Rejestracja: 29 kwie 2013, 0:06
Re: męka
Dzięki, w moim odczuciu co prawda nie jest "przegadany", ale oczywiście szanuję Twój odbiór.411 pisze:Wiersz z gatunku potrzebnych, waznych.
Niestety, dla mnie zdecydowanie do odchudzenia.
Za duzo, zbyt oczywiscie, "lopatologicznie".
Nie podam swojej propozycji, ale podoba sie:
szarobury pisze:pod napięciem
konał miliony razyszarobury pisze:Poncjusz Hoess starannie obmywał ręcePozdrawiam,szarobury pisze:nie będzie odkupienia
J.
Pozdrawiam

Dodano -- 16 sty 2014, 18:02 --
Damianie, bardzo boleśnie zdaję sobie sprawę z tematu, który poruszam w tym wierszu. Bardzo długo zastanawiałem się czy nie ląduję zbyt blisko choćby takich miejsc jak słynna instalacja Pani Doroty Nieznalskiej. Oburzanie się na odbiorcę, że nie zobaczył, nie poczuł to megalomania. Autorowi powinno wystarczyć jeśli poruszył odbiorcę i zmusił do jakiegoś działania, przewartościowań. Więc oczywiście nie mam żalu o taki komentarz i tak czuję się spełniony. Sięgnięcie po taką symbolikę uważam za uzasadnione, bo w moim odczuciu chrześcijańska filozofia miłości jest spuścizną nas wszystkich, Europejczyków, bez względu na wyznanie. W moim przemyśleniu w Oświęcimiu zabito Boga milion, jak donoszą ostatnie szacunki naukowe, czy cztery miliony razy, jak głosiła PRL-owska propaganda. Nawet jeden mord to w moim światopoglądzie nieskończenie za dużo. Dziękuję i pozdrawiamDamian Sawa pisze:Niestety nie. Dlaczego?
Wykorzystujesz zdjęcia z obozu, który tak naprawdę robią "dobry" efekt. Podjęcie się takiego tematu wymaga od piszącego warsztatu, a tutaj go brak. Świadczyć może o tym -
"czas płynął monotonnie
w rytm kolejnych transportów
kobiety dzieci i chorzy do łaźni
zdrowi silni do pracy
Arbeit macht frei"
Cały tekst to tanie efekciarstwo, dowodem jest fragment "Poncjusz Hoess starannie obmywał ręce
kostką mydła z ludzkiego tłuszczu"
Zastanawiam się czy autor zdaje sobie z sprawę o czym pisze? I dla kogo tak naprawdę?
Przykro mi to mówić, ale ja jestem zawiedziony, może nawet zły.

Dodano -- 16 sty 2014, 18:03 --
Dzięki za podarowany czas i pozdrawiamatoja pisze:Szarobury...im mniej w trudnym temacie tym jest bardziej wyrazisty...

dumała rada całą noc jak tu poskromić tego gbura
on rankiem przepadł taki los i taka kocia już natura
więc kiedy cię od głośnych braw rozbolą ręce uszy spuchną
to popatrz w lustro może masz na grzbiecie szarobure futro
on rankiem przepadł taki los i taka kocia już natura
więc kiedy cię od głośnych braw rozbolą ręce uszy spuchną
to popatrz w lustro może masz na grzbiecie szarobure futro
-
- Posty: 378
- Rejestracja: 29 kwie 2013, 0:06
Re: męka
Dzięki. Niewiele portali umożliwia "okraszanie" publikacji obrazem. Dopóki ten to umożliwia zamierzam czasami korzystać z tej opcji. Zawsze można zmienić skrypt php i usunąć z niego niektóre "wodotryski", albo zakazać regulaminem jeśli przeszkadza.lczerwosz pisze:Ja bym zdecydowanie bez zdjęć. Goły tekst. To wiersz a nie multimedia.
W moim wieku literki widać już słabo. Obrazki znacznie lepiej.
Pozdrawiam

dumała rada całą noc jak tu poskromić tego gbura
on rankiem przepadł taki los i taka kocia już natura
więc kiedy cię od głośnych braw rozbolą ręce uszy spuchną
to popatrz w lustro może masz na grzbiecie szarobure futro
on rankiem przepadł taki los i taka kocia już natura
więc kiedy cię od głośnych braw rozbolą ręce uszy spuchną
to popatrz w lustro może masz na grzbiecie szarobure futro