- antrakt
- nie znajdę prawdy bo jej w tobie nie ma
kiedy udajesz zmuszam się by patrzeć
ta sama scena z rękami do nieba
już wyćwiczona jak gesty w teatrze
lepiej zamilknij poplątałeś kwestię
to chyba klapa i nie będzie bisów
po takiej wpadce aura sławy blednie
przemyśl to proszę bez klaki w zaciszu
może poczujesz znowu wzrok na sobie
jeśli codzienność ciekawiej obsadzi
po raz kolejny chytrze podda próbie
tylko pochopnie nie pchaj się na afisz
- nie znajdę prawdy bo jej w tobie nie ma