nie warto bywać adwokatem diabła
lepiej anioła wziąć na siebie rolę
i dbać o uśmiech – niech wciąż jest na wargach
przyjmować wszystko nie serio lecz w żartach
anielski spokój wieszając nad stołem
i nie odgrywać adwokata diabła
by aureola nad głową nie zbladła
wcale nie trzeba o ścianę tłuc czołem
wystarczy uśmiech przywołać na wargach
a uczestnicząc w niekończących targach
traktować siebie i innych z humorem
nie mieszać w sprawy adwokata diabła
i nie nadstawiać niepotrzebnie gardła
ciągle i w kółko coś twierdząc z uporem
stanowczo lepszy jest uśmiech na wargach
a wtedy żadna nie napływa skarga
z żadnym nie trzeba walczyć protokołem
po diabła grać więc adwokata diabła
łatwiej się żyje z uśmiechem na wargach
villanella avec le sourire
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: villanella avec le sourire
Wciąż mnie zadziwia ta forma a jeszcze bardziej zadziwia mnie twoja swoboda w poruszaniu się po takim zapisie .
Poczytałem z radością .
Z ukłonem L.G.
Poczytałem z radością .
Z ukłonem L.G.
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: villanella avec le sourire
Dzięki, Leonku. 
To w zasadzie kwestia wprawy. Zdarza się, że już pierwszy wers narzuca tę formę. I potem jest z górki.
Buziak dla odmiany.


To w zasadzie kwestia wprawy. Zdarza się, że już pierwszy wers narzuca tę formę. I potem jest z górki.
Buziak dla odmiany.


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 303
- Rejestracja: 05 gru 2011, 18:13
Re: villanella avec le sourire
Bardzo, bardzo przepraszam...
Ostatnio zmieniony 29 gru 2011, 3:06 przez Tomek i Agatka, łącznie zmieniany 2 razy.
tomek i agatka
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: villanella avec le sourire
miałam nawet taki zamiar, by się wprawić w villanellkach, ale po kilku popełnionych, mi przeszło.
Świetnie napisane, Ty się już wprawiać nie musisz
Świetnie napisane, Ty się już wprawiać nie musisz

Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: villanella avec le sourire
Smoczki wdrapały się na ósme piętro?!
La la la la lalalala la la la la
Jasne że z uśmiechem i to szerokim jak horyzont.
Ale to trochę też przewrotny wierszyk, bo czy tak do końca powinniśmy wszystko lekko traktować?
Nie zawsze, prawda?
Buziaki dla Smoków podwójne i zdrowie

Dzięki, Listeczku - to w zasadzie naprawdę kwestia opanowania regułki.
Kiedy ujrzałam pierwszą villanellę w swoim życiu - zdębiałam, i za diabła nie potrafiłam jej rozgryźć.
Ale nadszedł czas, gdy postanowiłam wziąć się z nią za bary. I spodobała mi się ta zabawa.
Buźka także dla Ciebie.

La la la la lalalala la la la la

Jasne że z uśmiechem i to szerokim jak horyzont.

Ale to trochę też przewrotny wierszyk, bo czy tak do końca powinniśmy wszystko lekko traktować?

Nie zawsze, prawda?
Buziaki dla Smoków podwójne i zdrowie


Dzięki, Listeczku - to w zasadzie naprawdę kwestia opanowania regułki.

Kiedy ujrzałam pierwszą villanellę w swoim życiu - zdębiałam, i za diabła nie potrafiłam jej rozgryźć.
Ale nadszedł czas, gdy postanowiłam wziąć się z nią za bary. I spodobała mi się ta zabawa.

Buźka także dla Ciebie.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)