Iluminacja

[misza]

Nasza składka na wina trwała pod żaglami
poszarpanych przez wicher, chmur opitych deszczem.
Konał wrzesień bez słońca i z ciepła wyssany,
bo chłodne dni, z wichrami, przybyły za wcześnie.

Liczenie drobnych monet było jak liturgia
odprawianej codziennie mszy za dusze wszystkich,
którym film i życiorys dawno już się urwał
i sen pełen kolorów, do końca się wyśnił.

Nadszedł czas podniesienia. Płyn wsiąkał do tkanek,
a pejzaż się naświetlał powoli jak klisza.
Na smyczach własnych cieni idziemy w nieznane.
Może jeszcze wrócimy. Na pewno nie dzisiaj.

[Gloinnen]

Miszo, ja bym jednak ten wiersz przeniosła do rymowanych.

[misza]

Oczywiście, że do rymowanych.
Pomyliłem się.
Czy Ktoś mnie przesadzi?

[Gloinnen]

Już się robi.

[Leon Gutner]

Po raz trzeci pod żaglami z Miszką .
Pięknie jest .

Z uszanowaniem L.G.

[ono]

jednym słowem

[skaranie boskie]

Wkilku miejscach chwieje się rytm, co może być zarówno dziełem przypadku, jak i skutkiem liczenia drobnych monet...

bo chłodne dni, z wichrami, przybyły za wcześnie.

Tu bym napisał: Bo dni chłodne i byłoby po kłopocie, gorzej z tym:

Liczenie drobnych monet było jak liturgia

Tu pierwszy wyraz jest za długi i akcent pada na drugą sylabę wersu. W innych pada na trzecią. Może warto zastosować delikatną inwersję - drobnych monet liczenie - która tu nie będzie obrażała uczuć antyinwersantów (czytaj skarania boskiego), jako niemająca wpływu na rym.

Oczywiście to są szczegóły, które można, choć niekoniecznie trzeba dopracowywać.
W tym wierszu ważna jest treść i tę należy zdecydowanie i odważnie... pochwalić!

[coobus]

Kiedyś miałem swój ulubiony toast, który akurat przy tym wierszu miałby swoje dobre miejsce. Przytoczę go tylko, ale nie wzniosę już jako toastu. Za marynarzy radzieckich - do dna.. Nie wznoszę go od czasu tragedii Kurska. Już tak nie bawi, a nawet wręcz odwrotnie.
Życzę tylko kilo wody pod stopą, jeśli mam wyrazić sympatię dla wiersza

[Maryla Stelmach]

wiersz polubiła m.

[misza]

Fioletowa Małpo

Pewnie coś tam jeszcze pokombinuję.
Pozdrowionka

Coobus

Toasty różne bywają, ale najważniejsze jest dobre towarzystwo

Marylo, dziękuję