NIE O ŻURAWIACH BĘDZIE (papierowe miniaturki)

[Gabriela]

żadna ze mnie gejsza – nie radzę sobie nawet z origami.



prymitywny samolocik
wypuszczany z ziarnem piasku
mrówką na pokładzie
niech ten jeden jedyny da się
ponieść przed katastrofą
czy po nie dorasta
do pięt


przyrasta


niepozorna łódeczka
pozostawiona z ziarnem piasku
mrówką na pokładzie
nie chce iść na dno przez kamień
chyba że już ktoś postanowił
kaczki na wodzie
puszczać


przodem

[emcek]

zabawny i refleksyjny

[anastazja]

prymitywny samolocik
wypuszczany z ziarnem piasku
mrówką na pokładzie

no popatrz Gabrielo, tego jeszcze nie było... mrówka na pokładzie samolotu a może na statek kosmiczny Żarty na bok, wiersz przyjemniasty, jak nie wiem co.

[Gabriela]

Emcek; czemu uważasz, że jest zabawny?

[Alek Osiński]

Pomysł bardzo dobry, ale ciut chyba jeszcze niedopracowany, to znaczy,
mi się akurat wydaje, że jest parę niepotrzebnych słów,
niepotrzebnie mieszających, osobiście spróbowałbym go
jeszcze okroić do esencji, ale to rzecz jasna tylko indywidualne
spojrzenie

Pozdrawiam:)

[Gabriela]

Alku; serio byś coś jeszcze wyjął?
mnie się wydawało, że okroiłam to wystarczająco, bo - uwierz mi - cięłam zdrowo!
pomyślę. dzięki serdeczne za odbiór.

[coobus]

Nie wiem, jaka z Ciebie gejsza, ale wiersz ma w sobie coś z origami. Więc może jednak...