* * *

[stary krab]

Kazimierzowi Piwowarczykowi

Kostrzanin subtelny, prawy, rezolutny,
jak przepiórka skromny, człowiek z czułym sercem;
nie raz, nie sto razy, w życia poniewierce
wraca w swoje strony poprzez czas, na skróty.

Bosymi stopami sprawdza w myślach wszystko,
co rodzinne gniazdo żywo przypomina:
ciepły piec, sień zimną, gonty przy kominie,
ścieżkę pod figurkę, szlak do piwniczyska.

Starym, lecz nie pomnę, by mężczyzna który,
tak czułymi słowy pieścił rdzawą skałę,
żeby mszę odprawiał za buki spróchniałe
i układał hymny dla Kostrzańskiej Góry.


Tarnów, 23 marca 2006 roku.

[Leon Gutner]

Cóż dedykowane i Krabowe .
Miks iście przyjemny w odczycie .

Z uszanowaniem L.G.

[anastazja]

Bosymi stopami sprawdza w myślach wszystko,
co rodzinne gniazdo żywo przypomina:
ciepły piec, sień zimną, gonty przy kominie,
ścieżkę pod figurkę, szlak do piwniczyska.

Bardzo ujmuje mnie ta strofka! Było tak krabiku, lubiłam bosą stopą deptać stokrotki, ej, kiedy to było?

Pozdrawiam.

[EdwardSkwarcan]

"Starym, lecz nie pomnę, by mężczyzna który,
tak czułymi słowy pieścił rdzawą skałę,
żeby mszę odprawiał za buki spróchniałe
i układał hymny dla Kostrzańskiej Góry."

Piękne wersy
Pozdrawiam

[Miladora]

Bardzo ładny wiersz, Krabuniu.
Dobrze jest zachować pamięć o kimś w ten sposób.
I oddać mu należną cześć.

Miłego

[stary krab]

Dziękuję Wam Kochani za miłe słowa. Pod wierszem zostawiłem datę, bowiem bez niej musiałbym zmienić na czas przeszły parę użytych w wierszu czasowników. Przyjaciel jest już czwarty rok po tamtej stronie błękitu i podziwia rajskie jabłonie w sadzie Brodatego.

[Ewa Włodek]

dedykowany, więc pomilczeć się godzi po lekturze. I zadumać...

serdeczność dołączam...
Ewa

[stary krab]

Ewo, ukłony i podziękowanie.

[coobus]

Piękna i jasna strona prawdziwej przyjaźni. Tak widzę Twój wiersz, Krabie.
Z zadumą...

[stary krab]

Masz rację, do dziś mi go brakuje.