
Jak być na własnym pogrzebie?
Dotknęłaś duszy.

Moderatorzy: eka, Leon Gutner
może nie tyle słyszałam, ile - wymarzyłam, Leszku? Powoli zaczynam się przygotowywać...lczerwosz pisze: No tak, piszesz, jakbyś to słyszała sama.
Jak być na własnym pogrzebie?
ooo, Leszku, aleś mnie uradował tymi słowy! Znaczy - udało mi się napisać przyzwoicie... Ślicznie Ci dziękuję, za obecność, za ofiarowany czas i za dobre, serdeczne słowa...Moc serdeczności z uśmiechem posyłam...lczerwosz pisze: Dotknęłaś duszy.