myślę ze choć w wierszu jest trochę poczucia niższości (np zjadanie resztek, podkulenie ogona)
jest tez w nim duma
z tego że bohater potrafi
1. przetrwać
2. zobaczyć kawałek nieba mimo wszystko
3. nawet kierować (przestawianie semafora)
a z psiej wiernej i czujnej natury nieco służalczej - można być dumnym - jeśli się ja pokocha .. bardziej
wtedy i rzeczywistość nabierze innego koloru
i hieny (bracia psi tylko bardziej dzicy głodni i złodziejscy) nie będą tak straszyć
