Konkursy poetyckie - wieś, kwiatki, romanse i rabatki.

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.
Emotikony
:) :myśli: :( :jez: :cha: :crach: :be: :no: :ok: :smoker: :(( :tan: :down: :kofe: :rosa: :kwiat: :beer: :sorry: ;) :wstyd: :vino: :bee: :bravo:
Wyświetl więcej emotikon

BBCode włączony
[Img] wyłączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony włączone

Przegląd tematu
   

Rozwiń widok Przegląd tematu: Konkursy poetyckie - wieś, kwiatki, romanse i rabatki.

Re: Konkursy poetyckie - wieś, kwiatki, romanse i rabatki.

autor: skaranie boskie » 03 cze 2013, 22:11

Ale na to jest sposób.
Jak napisałaś, można sobie wymyślić dowolne godło.
Nic nie stoi na przeszkodzie użyciu godła zwycięzcy ostatniego konkursu. W razie czego, można przypalić głupa, że nie miało się pojęcia, że ktoś już pod takim występował. Jeśli delikwent użyje godła po raz drugi (trzeci, lub czwarty), jurorzy będą mieli niezłą zagwozdkę, czytając wiersze dwóch jakichśtam tojtojek (o ile je w ogóle będą czytać), A jeśli tamten wymyśli sobie nowe godło, Ty masz wygraną w kieszeni, choćbyś napisała unowocześnioną wersję poematu pt. "Wlazł kotek na płotek". ;)

Re: Konkursy poetyckie - wieś, kwiatki, romanse i rabatki.

autor: Gloinnen » 03 cze 2013, 14:10

To ja mam jeszcze jeden kwiatek na tę rabatkę.

Rozmawialiśmy o uczciwości werdyktów, no więc ostatnio zaobserwowałam genialny w swej prostocie i oczywistej oczywistości sposób - jeżeli nie na wygrywanie wszystkich konkursów - to przynajmniej na omijanie zasady anonimowości. Do tego oczywiście należy mieć już na wstępie otwarte jakieś tylne wejście, ale dalej "dzieje się samo".

Otóż - jak wszyscy wiedzą - powszechnie przyjęło się, że zestawy konkursowe podpisywanie są godłami. Teoretycznie ma to zagwarantować, że jurorzy będą oceniali jedynie wartość literacką nadesłanych tekstów, nie znając ich autora. Nie ma jednak żadnego - a przynajmniej nic mi o tym nie wiadomo - systemu, który regulowałby przydzielanie pracom godła. Tu panuje pełna dowolność i każdy Autor wybiera sobie takie godło, jakie przyjdzie mu na myśl. Nie ma żadnych zakazów, ani nakazów.

Cóż jednak w sytuacji, gdy ktoś we wszystkich możliwych konkursach startuje pod tym samym godłem? Wolno mu? Wolno. W dodatku na tyle specyficznym i rozpoznawalnym, że nie ma mowy o np. przypadkowym użyciu tych samych słów czy nazw. Jeśli delikwent wymyśli sobie oryginalne godło, np. "OBSYDIANOWA TOJTOJKA" - to raczej nikt nie będzie miał wątpliwości, kto zacz w kolejnych konkursach. Chociażby warto zauważyć, że często nazwiska jurorów obsługujący różne konkursy - powtarzają się. A że sprawa na ogół nie dotyczy neofity, czy kogoś z tłumu - można domniemywać, że zwrócą uwagę na tę osobę, a godło zostanie im w pamięci. Jeżeli na początku roku OBSYDIANOWA TOJTOJKA wygra jakiś konkurs, czy też zostanie w nim wyróżniona - wszyscy już jurorzy następnych zmagań będą doskonale zorientowani, kim owa "tojtojka" jest.

Można w ten sposób manipulować werdyktami - i np. sygnować w ten sposób prace na te konkursy, gdzie zna się obsadę jury i kiedy wiadomo, że będą to osoby, które twórczość danego Autora lubią.

Oczywiście nie gwarantuje to "wygranej" z automatu. Takich "tojtojek" może być kilka bądź kilkanaście, tj. osób ze "światka", które dzielą między siebie łupy w różnych konfiguracjach. Może być też tak, że mimo wiedzy "kto zacz" - jury oceni teksty nie przez pryzmat nazwiska. Ale zawsze pozostaje pewien smrodek wątpliwości, a ostateczny werdykt będzie mógł zostać uznany za niewiarygodny i stronniczy.

Naturalnie mam nadzieję, że większość Autorów to ludzie, którzy postępują uczciwie i na każdy konkurs wymyślają inne godło, ale zetknęłam się z sytuacją - autentycznie - posługiwania się tym samym.

Proste jak budowa cepa.

Cała sprawa raczej niesmaczna.

Sposób na coś takiego jest nawet nieskomplikowany. Każdy prestiżowy i pretendujący do miana obiektywnego OKP powinien być obwarowany systemem rejestracji uczestników, najlepiej drogą e-mailową. Rejestrujący się otrzymuje automatycznie wygenerowane, bądź wylosowane z puli przez system elektroniczny godło, którym sygnuje swoje prace. Ten sam adres e-mail, którego uczestnik konkursu użył podczas rejestracji, musi być podany w zaklejonej kopercie, razem z personaliami.

Taka, bądź zbliżona procedura wyeliminowałaby przynajmniej jeden z możliwych sposobów na pominięcie zasady anonimowości. Przynajmniej od strony Autorów. I przynajmniej odnośnie takich praktyk, które są zauważalne na zewnątrz. Bo co do ewentualnych zagrywek pozakulisowych, czy też co do uczciwości jurorów, zawsze pozostaje obszar nie podlegający niestety żadnej weryfikacji.


/Glo.

Re: Konkursy poetyckie - wieś, kwiatki, romanse i rabatki.

autor: Halszka55 » 31 maja 2013, 4:44

Sede Vacante pisze:Dziś wymyśliłem dla znajomych(poeci z regionu) konkurs. Na razie tyko wymyśliłem, podam im go, jak uzbieram na jakąś nagrodę.
Zanim o tym - to skąd się wzięło.
Znalazłem u znajomego rewelacyjne zdjęcie, wprost napakowane symbolami.
Most żelazny, obok drzewo rosnące wokół świeżo zaoranej ziemi(jakaś działka prywatna chyba), a w dali wieża(wieża ciśnień, ale wygląda z daleka jak jakaś baszta). Wszystko skąpane w gęstej mgle, akurat fotograf wybrał rewelacyjną porę.
Stwierdziłem (pomijając, że na okładkę tomiku, antologii - idealny motyw. Drzewo, most, ziemia zaorana, mgła i tajemnicza wieża), że tutaj właśnie sa tematy na konkursy.
Dać poetom zdjęcie, każdemu jedno, to samo i..."piszcie. To wasz temat".
Myślę,że to dość "inne" od normy i mogłoby się świetnie sprawdzić, tak a propo, gdyby ktoś chciał wykorzystać pomysł.
Ja nie ma tutaj czasu, w ogóle brak mi czasu, ale chcę podzielić się pomysłem. No i rewelacyjny wprost trening na wyobraźnię.
............... znam to znam ten smak pisania na temat zdjęcia obrazka .../ mam tę przyjemność od lat pisywania na nk. forum poetów skrzydlaci - z różnych stron świata piszemy a antologie są z rocznej pracy Toronto jest wydawcą /
- fantastyczna sprawa a ile radości twórczej bo przecież najbardziej cieszy to że każdy z nas ma swoje własne spojrzenie na chwilę porusza struny wyobraźni i jest co czytać podziwiać

- a co do konkursów... kubeł zimnej wody ;-)===

Re: Konkursy poetyckie - wieś, kwiatki, romanse i rabatki.

autor: Sede Vacante » 12 maja 2013, 12:14

Showbiznes :D
To widzę działa zupełnie podobnie, jak w showbizie.
Wypromuj osobę, a stanie się kimś, bez względu na to co tworzy, jak tworzy i bez względu na wszystkich innych "nieodkrytych" twórców.
Może to komuś brzmieć jak żale sfrustrowanego szaraka,a le jednak - jak się przypatrzeć tym elitom kręcącym rynkiem poetów - tak właśnie to wygląda.

Re: Konkursy poetyckie - wieś, kwiatki, romanse i rabatki.

autor: Gloinnen » 12 maja 2013, 9:32

Sede Vacante pisze:szacowna kapituła wybrała sobie "swoich ziomków" i sama ich zakwalifikowała do finału, mimo iż nie brali oni nawet udziału w konkursie.
:crach:

Może to działa także w ten sposób, jeśli chodzi o Autorów?

Ktoś już ma obiecaną wygraną ("znajomy królika") -co nie dziwi, skoro czołowe miejsca okupują w te i nazad te same nazwiska - więc mu się tylko proponuje - wyślij wiersz, powiedz, pod jakim godłem - i już...
Jeżeli pani jurorka/pan juror prowadzą towarzyskie pogawędki na fejsie z uczestnikami konkursu, nawet nie ukrywając, że tegoż konkursu owe pogawędki dotyczą - to proszę ja Was, czy to poważne?

Ech... Żenada, żal, wiocha, masakra, poruta, skandal, nie wiem, jak to nazwać...

Re: Konkursy poetyckie - wieś, kwiatki, romanse i rabatki.

autor: Sede Vacante » 12 maja 2013, 9:10

W każdym razie pewien wydawca (skoro o nagłaśnianiu) na moje pytanie o szanse w konkursach, napisał, bym się nie przejmował konkursami, bo "są jakie są i rządzą się swoimi prawami".
Opowiedział w kilku zdaniach, że sekretariaty dwóch baaaaaaardzo prestiżowych, znanych konkursów literackich w Polsce zgłosiły się do niego po dosłanie kilku tomików poezji z jego wydawnictwa, ponieważ autorzy zakwalifikowali się do finału konkursu.
Wszystko niby w porządku, ale według wydawcy były to akurat konkursy, do których zgłaszać autorów mają prawo TYLKO I WYŁĄCZNIE wydawcy właśnie. Nikt inny.
No i Pan, który opowiedział mi historyjkę, stwierdził, że owszem, wysyłał tam swoich autorów - ale zupełnie innych. A tych, o których tomiki poproszono, "bo zakwalifikowali się do finału" w ogóle nie zgłaszał, nigdy.
Więc prosty wniosek - szacowna kapituła wybrała sobie "swoich ziomków" i sama ich zakwalifikowała do finału, mimo iż nie brali oni nawet udziału w konkursie. Potem tylko proces "dosłania kolejnych tomików" i werdykt gotowy.

Nie wiem jak zareagował wydawca. Ale tak to mniej więcej wygląda.
Nie wiem co to za konkursy, ale pisał o "czołowych polskich konkursach, bardzo znanych".
:)

Re: Konkursy poetyckie - wieś, kwiatki, romanse i rabatki.

autor: Gloinnen » 11 maja 2013, 22:45

Sede Vacante pisze:Pisałem już jak jeden wydawca opowiadało ustawce dwóch bardzo prestiżowych konkursów?
Chyba nie...

A moim zdaniem warto takie przypadki nagłaśniać, właśnie na forach, w środowisku nie skażonym koterią. Choćby dla przysłowiowego "przykładu"...

Re: Konkursy poetyckie - wieś, kwiatki, romanse i rabatki.

autor: Sede Vacante » 11 maja 2013, 22:28

Pisałem już jak jeden wydawca opowiadało ustawce dwóch bardzo prestiżowych konkursów?
Chyba pisałem.
W każdym razie, prawda w tamtym przypadku wyszła na jaw właśnie przypadkowo, ale wyszła.
Tak, tak.
Wielcy, sławni, znani, najlepsi itp.

W ogóle, czytam o jakimś poecie, że jest najznakomitszym poetą młodego pokolenia w kraju, najlepszy i kropka.
Skąd oni to wiedzą? Znają i czytali KAŻDEGO, kto się wydał? A ci, którzy nie wydali się, ale są rewelacyjni?
To trochę jak z muzyką. "Scena oficjalna" pełna różnych zespołów, lepszych, gorszych, no i ta podziemna, gdzie też są niesamowite talenty. Ale nie są "znane".
Taki trochę poetic-showbiznes :P

Re: Konkursy poetyckie - wieś, kwiatki, romanse i rabatki.

autor: Gloinnen » 11 maja 2013, 14:55

Wracając do tematu głównego...

Ostatnio czytałam na srajbooku rozmowę kilku "znajomych". Jednym z nich jest jurorka pewnego ogólnopolskiego konkursu, do tego wianuszek jej psiapsiół. Pitu pitu. Pogawędki o szczegółach gali, o terminach, itd., zachęty - ach, pisz wiersz, no jasne, wysyłaj, przecież jesteś debeściara... itd. w ten deseń.
Mam uwierzyć, że w takim konkursie werdykt będzie obiektywny i uczciwy?
Prędzej mi kaktus na tyłku wyrośnie.

Re: Konkursy poetyckie - wieś, kwiatki, romanse i rabatki.

autor: skaranie boskie » 05 maja 2013, 14:42

Będzie Patko.
W wakacje.
Już mamy opracowany plan konkursów do września.
Ale o tym na razie sza!

Na górę